Gdy zobaczyłam przepis na kołduny w rosole (klik), wiedziałam, że to to, na co miałam ochotę. Rzadko gotuję zupy, ale ostatnio posmakowałam w rosole, a podany z delikatnymi mięsnymi pierożkami smakuje wybornie. Uwielbiam takie pierożki. Nadzienie do kołdunów stanowi surowe mięso, dzięki czemu nabierają wyjątkowego smaku. Podobne są do gruzińskich chinkali. Pyszne! Nie wiem, jakie lepsze - czy takie z rosołem, czy odsmażone na patelni;)
Składniki (na ok. 40 szt. pierożków):
- rosół z tego przepisu
- 500 g mięsa mielonego wieprzowo-wołowego, najlepiej niezbyt chudego, inaczej nadzienie będzie suche i twarde
- 1 cebula nie za duża
- bulion lub woda (opcjonalnie. Dzięki temu nadzienie będzie soczystsze)
- 2 duże łyżki suszonego majeranku
- ok. 1 łyżeczki soli
- 1/4 łyżeczki pieprzu
Cebulę drobno siekamy i przesmażamy.
Do miski przełożyć mięso dodać pozostałe składniki, przyprawić. Bulionu czy wody dodajemy tyle, ile wchłonie mięso. Wyrobić mięso rękoma, aby wszystkie składniki dokładnie się połączyły . Odstawić i przygotować ciasto.
Ciasto pierogowe
- 3/4 szklanki ciepłej wody
- 3 łyżki oleju z oliwek lub rzepakowego
- ok. 280 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka soli
Mąkę mieszamy z solą, następnie zagniatamy ciasto stopniowo dodając wodę z olejem w takiej ilości, żeby ciasto było miękkie i elastyczne, dało się dość cienko rozwałkować i żeby dało się z niego lepić pierożki.
Ciasto dzielimy na 2 części, cienko wałkujemy, wykrawamy koła, na które nakładamy łyżkę farszu i sklejamy.
Do szerokiego garnka odlałam nieco rosołu, dolałam wody, zagotowałam. W takim roztworze gotowałam pierożki.
Roztwór, w którym gotowały się pierogi, przelałam do pozostałego rosołu, przez co stał się mętny. Ale na smaku nie stracił, wręcz zyskał:)
Pierożki podawałam w rosole posypanym natką.
Smacznego życzą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz