Policzki wieprzowe czy wołowe nie są u nas zbyt popularne. A szkoda, gdyż to bardzo delikatne i smaczne mięso. Od dawna chciałam spróbować je przygotować i w końcu się udało. Dostałam w markecie poliki wieprzowe, pogrzebałam w internecie, gdzie natknęłam się na przepis Tomasza Jakubiaka (bardzo przeze mnie lubianego) na poliki w sosie chrzanowym. Bardzo ten przepis do mnie przemówił, więc zabrałam się do roboty. Przepis jest łatwy, a danie udało się pysznie! Tak delikatnego mięska dawno nie jadłam:) Jednak następnym razem zrezygnowałabym z chrzanu. Poliki są tak bajecznie smaczne, że chrzan potrafi przyćmić ich smak.
Ja swoje danie zapiekałam, a nie gotowałam, jak radzi Jakubiak. Wydaje mi się, że tak jest łatwiej, a mięso wychodzi delikatniejsze. Zmieniłam tez nieco sos.
Składniki (na 3 porcje):
- 0,5 kg wieprzowych policzków
- sól, pieprz
- oliwa
- mały pęczek włoszczyzny
- 1 jabłko
- 1 cebula
- 3 duże ząbki czosnku
- 2 liście laurowe
- 3 ziarna ziela angielskiego
- duża szczypta majeranku i estragonu
- 700 ml bulionu warzywnego
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2 łyżki chrzanu
- 2 łyżki śmietany
- ½ szklanki wody
- 5-6 ziaren kardamonu
- 3 łyżki miodu
- pęczek młodych marchewek
- ¼ szklanki czerwonego wina
Włoszczyznę, jabłka i cebulę kroimy na małe kawałki.
Warzywa podsmażamy na oliwie i wyciągamy.
Następnie na tej samej patelni przesmażamy policzki wieprzowe, które przekładamy do naczynia żaroodpornego. Dodajemy jabłka i przesmażone warzywa, ziele angielskie i liście laurowe. Wszystko zalewamy bulionem warzywnym i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 st.C (z termoobiegiem) 2-3 godziny. U mnie po 2,5 godz. mięsko było idealne. Należy kontrolować ilość płynu, w razie potrzeby dolać nieco bulionu.
Z garnka wyciągamy ugotowane policzki. Warzywa i jabłka powinny być tak miękkie, że dają się rozgnieść widelcem, co też czynimy łącząc owo puree z bulionem, w którym się gotowały.
Następnie na tej samej patelni przesmażamy policzki wieprzowe, które przekładamy do naczynia żaroodpornego. Dodajemy jabłka i przesmażone warzywa, ziele angielskie i liście laurowe. Wszystko zalewamy bulionem warzywnym i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 st.C (z termoobiegiem) 2-3 godziny. U mnie po 2,5 godz. mięsko było idealne. Należy kontrolować ilość płynu, w razie potrzeby dolać nieco bulionu.
Z garnka wyciągamy ugotowane policzki. Warzywa i jabłka powinny być tak miękkie, że dają się rozgnieść widelcem, co też czynimy łącząc owo puree z bulionem, w którym się gotowały.
Dodajemy śmietanę, sok z cytryny i chrzan. Dokładnie mieszamy, doprawiamy solą, pieprzem, ziołami. Mieszamy i wkładamy sos na chwilę jeszcze do piekarnika lub podgrzewamy na kuchence, by smaki się połączyły.
Idealnym dodatkiem do wieprzowych policzków będą KARMELIZOWANE MARCHEWKI.
Na patelnię wlewamy wodę. Dodajemy miód i rozgniecione w moździerzu same drobne ziarenka kardamonu wyłuskane z ziarna. Czekamy chwilę, aż syrop zgęstnieje.
Następnie dodajemy marchewki i dolewamy
czerwone wino. Warzywa obtaczamy w sosie i gotujemy przez 5 minut.
Policzki wieprzowe podawałam z
kaszą jęczmienną i karmelizowanymi marchewkami.
Smacznego życzą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz