Niedzielne śniadanie. I znowu sałatka. Zwykle przygotowuję ją na bazie ulubionej zieleniny (sałaty, szpinaku lub ich mixu), ale tym razem obędzie się bez tego elementu. Mój K. stwierdził, że to taka sałatka w stylu "awokado z awokado". Owszem, bazą jest awokado. Sporo awokado. A do tego pomidorki, czerwona cebula i czarna fasola. Czarna, nie czerwona. Czarna fasola ma fajny smak, nieco podobny do czerwonej fasoli, ale jednak inny, o wiele ciekawszy. Nie dziwię się, że tak ją lubią w Meksyku i nie tylko. Warto jej poszukać na sklepowych półkach. Można ją zastąpić czerwoną fasolą tylko, jeśli nie znajdziecie czarnej.
Składniki (na 2 porcje):
- 1,5 miękkiego awokado
- 5-6 łyżek czarnej fasoli z puszki, odcedzonej
- kilka pomidorków koktajlowych
- pół czerwonej cebuli
- 2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki lub kolendry
- oliwa z oliwek
- sok z cytryny
- sól, pieprz
Awokado bez skórki i pestki kroimy w kostkę, pomidorki na pół, cebulę drobno siekamy. Wszystkie składniki mieszamy, skrapiamy oliwą i sokiem z cytryny, doprawiamy solą i pieprzem i gotowe.
Podawałam z grzankami z masłem czosnkowym. Pychota!
Smacznego życzą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz