Na spotkanie ze znajomymi, w czasie którego pokazywaliśmy zdjęcia z wyjazdu do USA, przygotowałam burgery, które chyba najbardziej kojarzą się ze Stanami. Ale nie były to takie zwykłe wołowe burgery z ziemniaczanymi frytkami, lecz vegeburgery z czerwonej soczewicy z paprykowym sosem, a do tego frytki z pieczonych batatów. Pycha! Takie burgery sprawdzą się także jako wege-kotlety a'la mielone.
Składniki (na 6 szt.):
- 350 g czerwonej soczewicy
- 1 duża cebula
- ½ pęczka natki pietruszki
- 1 łyżeczka słodkiej suszonej papryki
- ostra papryka w proszku, ilość wedle uznania
- 1 ząbek czosnku
- sól, pieprz
- 1/2 szklanki bułki tartej
- 2 jajka
- bułka tarta do panierowania/kasza kukurydziana
- olej do smażenia
Soczewicę ugotować w niewielkiej ilości wody na papkę, niezbyt wodnistą. Jeśli nadal będzie woda w garnku, to soczewicę najpierw odcedzamy.
Cebulę drobno posiekać, zeszklić na oleju.
Do soczewicy dodać przesmażoną cebulę, posiekaną natkę pietruszki, przeciśnięty przez praskę czosnek, paprykę słodką i ostrą, sól i pieprz do smaku. Wymieszać,
wsypać bułkę, dodać jajka i wyrobić masę. Jeśli jest za rzadka, dosypać jeszcze
trochę bułki.
Z masy uformować kotlety, obtoczyć je w bułce tartej lub kaszy kukurydzianej i smażyć na
rozgrzanym oleju z obu stron na złoty kolor.
W moich hamburgerach zamknęłam pomiędzy bułkami (koniecznie mlecznymi lekko słodkimi - takie są najlepsze do burgerów i najpopularniejsze w USA) szpinak, pomidory i sos paprykowy domowej roboty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz