W drodze na Kubę zatrzymaliśmy się na kilkanaście godzin w Istambule. Umyślnie zakupiliśmy takie bilety lotnicze, by mieć czas na zwiedzenie stolicy Turcji. Zarezerwowaliśmy lot linią Turkish Airlines z Berlina do Hawany z przesiadką w Istambule. Była to najtańsza opcja, a dodatkowo najciekawsza, gdyż mogliśmy zwiedzić może nie cały Istambuł, ale przynajmniej tyle, ile się dało. Co zatem zobaczyliśmy? I czy to miejsce nas oczarowało?
Widok Stambułu z lotu ptaka, za dnia i nocą. To największe miasto jakie widziałam, ciągnęło się po horyzont... Nic dziwnego - 14 mln mieszkańców.
Droga z głównego lotniska Istambułu, Istambuł-Atatürk, do zabytkowego centrum jest łatwa. Najtańszym i w miarę szybkim sposobem przedostania się do centrum jest transport publiczny. Wystarczy zejść na dół do lotniskowej stacji metra i udać się metrem M1 (jedyna linia dojeżdżająca na lotnisko) na przystanek Zeytinburnu, a tam przesiąść się na tramwaj T1 (przystanek znajduje się tuż przy wyjść z tunelu metra), udający się w kierunku Kabatas i wysiąść na przystanku Sultanahmet. Nam zajęło to ok. 45 min. Każdy jednorazowy przejazd metrem lub tramwajem wymaga zakupienia specjalnego żetonu lub karnetu wieloprzejazdowego, którego cena wynosi zwykle 1,5-3,00 TL. Można je kupić w kawiarence z bajglami tuż przed wejściem na lotniskową stację metra. Przystanki w stambulskiej komunikacji publicznej są bardzo dobrze oznaczone, a pojazdy dostosowane do przekazywania komunikatów w języku angielskim.
Wysiadając na przystanku Sultanahmet ma się wszystkie najważniejsze zabytki Stambułu w zasięgu ręki: Błękitny Meczet, Hagia Sofia, Cysterny, pałac Topkapi.
Błękitny Meczet |
Dziedziniec Błękitnego Meczetu |
Sklepienie Błękitnego Meczetu |
Hagia Sophia. Niestety w poniedziałki jest zamknięta, a my byliśmy akurat w poniedziałek. |
Krótka była nasza wizyta w starożytnym Stambule. Zdążyliśmy zobaczyć jedynie absolutne "must see" tego miasta. I było to ciekawe... ale tylko ciekawe (nie licząc Błękitnego Meczetu, który był oszałamiający). Stambuł nas nie zachwycił. Są miasta, które całe są piękne i urzekają w każdym miejscu (jak np. Amsterdam), ale są i takie, które zachwycają pojedynczymi miejscami. Do tych drugich zalicza się stolica Turcji. Może niektórzy z Was, znający to miasto, pomyślą, że bluźnię, ale takie jest nasze subiektywne odczucie. Niemniej jednak polecamy Stambuł, gdyż nie jest to typowe europejskie miasto, jest w nim wiele pociągających miejsc oraz nowych - dla mnie, -architektonicznych i kulturowych elementów. Cieszę się, iż je zwiedziliśmy, ale w najbliższym czasie nie zawitamy tam ponownie.
Stambuł i tak polecają
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz