Niedzielne śniadanie. Sałatka Cezar z przepisu Gordona Ramseya. Klasyczna, wersja podstawowa, najlepsza! Sałata + kurczak + parmezan + grzanki. I sos, który robi robotę. Na bazie majonezu z filecikami anchois, czosnkiem i sokiem z cytryny. Świetnie podkręca smak tego raczej prostego dania. Żaden zwykły majonez się tu nie sprawdzi tak, jak ten dressing. Naprawdę pyszności!
P.S. Dla rozwiania wątpliwości, jak zapisać "anszua": po francusku - anchois, po angielsku - anchovies. Obie wersje są poprawne.
Inspiracja.
Składniki (na 2 porcje):
- kilka kromek czerstwego pieczywa, użyłam bagietki
- 2 małe pojedyncze piersi z kurczaka (lub 1 duża)
- 1 średnia sałata rzymska lub 2 tzw. serca sałaty rzymskiej (tradycyjny przepis na sałatkę Cezar nakazuje użycie sałaty rzymskiej)
- 2 duże garści tartego parmezanu (najlepiej płatki, które otrzymamy ścierając ser na tarce o ostrzach jak do mizerii lub obieraczką do warzyw)
Kromki pieczywa opiekamy w piekarniku na grzanki. Kroimy je w kostkę.
Pierś kurczaka lekko rozbijamy, solimy, pieprzymy i smażymy na złoty kolor z obu stron.
Sałatę rwiemy na mniejsze kawałki.
Dressing:
- 2-3 łyżki majonezu
- 1 łyżeczka musztardy
- kilka filecików anchois (ilość zależna od upodobań smakowych, gdyż mają one intensywny smak)
- 2 małe ząbki czosnku
- sok z ok. połowy cytryny
- oliwa z oliwek
Fileciki anchois rozdrabniamy z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Mieszamy je z pozostałymi składnikami dodając tyle soku z cytryny, by powstał kwaskowaty (ale nie za bardzo) dresing. Gdyby sos był za gęsty, można go rozrzedzić oliwą z oliwek.
Na talerzu układamy sałatę, posypujemy ją parmezanem i grzankami, układamy pokrojonego kurczaka i polewamy dressingiem.
Smacznego życzą
wstyd się przyznać ... ale nigdy jej nie jadłam :-) czas chyba to zmienić ;-)
OdpowiedzUsuń