Naszła mnie ochota na gołąbki - pyszne danie, idealne na jesienne chłody. Przyznam się jednak, iż nie miałam ochoty i czasu na ich zawijanie. Dlatego postanowiłam skorzystać z pomysłu na gołąbki bez zawijania. I to był strzał w dziesiątkę. Takie pseudo-gołąbki są rewelacyjne! W smaku niczym nie różnią się od tradycyjnych gołąbków. A jeśli do przygotowania sosu wykorzystamy wodę, w której podgotowywana była kapusta + bulion z gotowania gołąbków, to tenże pomidorowy sos będzie smakował fantastycznie!
Składniki (na ok. 12 szt.):
- ok. 500 g białej kapusty
- 2 cebule
- 100 g suchego ryżu
- 500 g mięsa mielonego (użyłam wołowego)
- 2 jajka
- 3-4 łyżki bułki tartej
- sól, pieprz
- ulubione zioła, u mnie majeranek i estragon
- olej do smażenia
- mąka do obtoczenia
- bulion do gotowania gołąbków
Kapustę drobno siekamy, zalewamy wodą, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 10 min. Odcedzamy zachowując wodę! Sprawi to, że kapusta zmięknie i będzie się łatwiej formować w gołąbkach. A dodatkowo woda z gotowania kapusty posłuży do przygotowania sosu pomidorowego nadając mu specyficzny smak.
Cebule drobno siekamy i przesmażamy, aż się zarumieni.
Ryż gotujemy na półmiękko.
Mięso mieszamy z przestudzonymi warzywami (kapustą, cebulą) i ryżem. Dodajemy jajka, bułkę tartą, zioła, sól i pieprz.
Całość dokładnie wyrabiamy rękami na jednolitą masę.
Wilgotnymi dłońmi formujemy owalne gołąbki, które obtaczamy w mące.
Gotujemy je w bulionie na wolnym ogniu przez ok. 40 min. Jeśli woda odparuje, dolewamy nieco. Po ugotowaniu bulion zachowujemy.
SOS:
- 1 cebula
- woda z gotowania kapusty
- bulion, w którym gotowały się gołąbki
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- kilka grzybków suszonych namoczonych w wodzie (opcjonalnie, ale nadają wspaniałego aromatu)
- sól, pieprz
- nieco mąki do zagęszczenia sosu
Cebulę drobno siekamy i przesmażamy na oleju.
W garnku mieszamy cebulę, pokrojone grzyby, wodę z kapusty, wodę z namaczania grzybów,
bulion z gotowania gołąbków, koncentrat pomidorowy i mąkę rozrobioną w połowie szklanki wody. Pewnie trzeba będzie uzupełnić wodą lub bulionem warzywnym do uzyskania odpowiedniej ilości i konsystencji sosu.
Doprawiamy solą, pieprzem i ewentualnie odrobiną majeranku (ja go pominęłam).
Gołąbki podawałam z puree z ziemniaków obficie polane sosem.
Smacznego życzą
Robię też takie, są pyszne)))
OdpowiedzUsuń