Niedzielne śniadanie. Pierwsze po niedawnej przeprowadzce do Francji. W sklepach i na targu rzuciła mi się w oczy wielka mnogość rodzajów pomidorów, jakie tu można dostać. Różne kolory, wielkość i kształty. Natchnęło mnie to do przygotowania sałatki panzanella, której bazę stanowią właśnie różnorakie pomidory plus grzanki. Był to sposób włoskich gospodyń na spożytkowanie czerstwego chleba i nadmiaru pomidorów. Niby tylko chleb i pomidory oraz nieco parmezanu, a efekt smakowy bardzo nas pozytywnie zaskoczył. Polecamy na lekkie letnie śniadanie. Panzanella najlepsza wychodzi, jeśli użyje się pomidorów różnych gatunków, kolorów i wielkości. Nie tylko lepiej smakuje, ale i pięknie wygląda.
Składniki (na 2 porcje):
- 4 kromki pieczywa, świetnie sprawdzi się czerstwe
- kilka pomidorów. U mnie po 1 małym czerwonym, zielonym, żółtym i tzw. czarnym
- 1 mała cebula, najlepiej o łagodnym smaku
- garść świeżych liści bazylii
- oliwa z oliwek
- łyżka czerwonego octu winnego (powinno się go dodać, ale ja pominęłam, a i tak było pysznie)
- garść tartego sera typu parmezan
- sól, pieprz
Pieczywo kroimy w kostkę i opiekamy w piekarniku na złoto-brązowy kolor.
Pomidory kroimy w kostkę, cebulę bardzo drobno siekamy, bazylię rwiemy lub siekamy.
Grzanki wraz z warzywami i bazylią mieszamy ze sobą, polewamy oliwą, doprawiamy solą i pieprzem.
Odstawiamy na 10 min., by grzanki wciągnęły nieco soku z pomidorów, ale nie mogą rozmięknąć całkowicie.
Przed podaniem posypujemy sporą ilością parmezanu.
Smacznego życzą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz