środa, 26 listopada 2014

MAKARON PO CHIŃSKU Z WIEPRZOWINĄ

             Czasem lubię zjeść coś innego niż tradycyjne dania kuchni polskiej albo śródziemnomorskiej, tak u nas popularnej. Wówczas idealnie sprawdza się kuchnia azjatycka. Czasem robię indyjskie curry, a czasem coś chińskiego. Niedawno mój K. stwierdził, że zjadłby chińszczyznę. Mówi i ma;) Nasz ulubiony wariant "chińszczyzny" - makaron ryżowy lub z fasoli mung z wieprzowiną w słodko-kwaśno-ostrym sosie, lepkim i aromatycznym. Mięso jest delikatne i kruche, a w połączeniu z sosem i boczniakami smakuje wybornie. Przyjemna odskocznia od codzienności. Najprzyjemniej je się oczywiście pałeczkami;)
Wybaczcie jakość zdjęć. Robione były wieczorem telefonem.


Składniki (na 2-3 porcje):
  • opakowanie chińskiego makaronu z fasoli mung (może też być ryżowy)
  • 300 g wieprzowiny, miałam akurat szynkę
Marynata:
  • 1 łyżeczka roztartych suszonych papryczek chili lub 1/2 płaskiej łyżeczki ostrej papryki w proszku
  • pół łyżeczki ziaren kolendry
  • 4 goździki
  • 3 łyżki oleju
  • 2 łyżki ciemnego sosu sojowego
  • 2/3 łyżeczki świeżego imbiru startego na tarce o  bardzo drobnych oczkach
  • 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
  • sól, pieprz
Warzywa:
  • 1 papryka czerwona
  • 120 g boczniaków (lepsze byłyby grzyby shitake, ale nie dostałam ich)
  • 1 marchewka
  • 1 cebula
  • sól, pieprz
Sos:
  • 1/2 szklanki wywaru z kurczaka (½ kostki rosołku z kurczaka)
  • 2 łyżki ciemnego sosu sojowego
  • 1 łyżka octu ryżowego (lub winnego, też się sprawdzi) 
  • 1 łyżeczka keczupu
  • pół łyżeczki świeżego imbiru startego na tarce o  bardzo drobnych oczkach
  • 1 łyżka mąki kukurydzianej 
  • 6 łyżek sezamu

Mięso kroimy w kostkę (taką na 1 kęs), suszone papryczki chili, ziarna kolendry i goździki rozcieramy w moździerzu, łączymy z pozostałymi składnikami marynaty. Mięso mieszamy w marynacie, odstawiamy do lodówki na min. 30 minut, a najlepiej na kilka godzin. 
Cebulę siekamy w piórka. Marchew obieramy i kroimy w bardzo cienkie słupki. Paprykę w niezbyt długie paski.
Na rozgrzaną patelnię wrzucamy mięso (nie trzeba oleju, wystarczy ten z marynaty), smażymy przez około 10 minut z każdej strony. Przekładamy do miski.
Na tej samej patelni podsmażamy następnie wszystkie warzywa, co chwilę mieszając.
Do warzyw dodajemy mięso dolewając 1/4 szklanki wody (opcjonalnie). Dusimy na średnim ogniu ok. 20 min., aż mięso będzie miękkie. 

W tym czasie przygotowujemy sos: Ziarna sezamu prażymy na rumiano na suchej patelni. Wodę zagotowujemy i rozpuszczamy w niej kostkę rosołową. Dodajemy resztę składników (ale tylko połowę sezamu) i mieszamy dokładnie, uważając, by nie zrobiły się grudki po dodaniu mąki. Trzeba ją najpierw rozprowadzić w niewielkiej ilości wywaru. Gotujemy kilka minut, aż sos nieco zgęstnieje.

Grzyby przesmażamy chwilę na osobnej patelni (jeśli są duże, rwiemy na mniejsze kawałki). Wydaje mi się, iż dodanie ich do warzyw z mięsem i długie duszenie spowodowałoby, iż grzyby zbyt mocno straciłyby na objętości i strukturze. Wolałam duże, nie rozgotowane kawałki grzybów. 
Makaron przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Ten z fasoli mung wystarczy wsadzić do wrzątku i bez gotowania pozostawić na 3 min., aż napęcznieje. Odcedzamy. Warto go zawczasu połamać, gdyż ma straszliwi długie nitki, które niewygodnie by się jadło pałeczkami.
Sos i grzyby dodajemy do warzyw i mięsa, mieszamy i pozostawiamy na małym ogniu 3-4 minuty. Polewamy nim gotowy makaron, wszystko mieszamy.  Przekładamy na talerze, posypujemy danie resztą uprażonych ziaren sezamu.

Smacznego życzą




1 komentarz: