Z wypadu do Zakopanego przywiozłam wspaniałe pamiątki. Oczywiście najpiękniejsze są wspomnienia. Jednak i materialne dobra są niezgorsze, a wręcz naprawdę dobre i smaczne są góralskie sery - owcza bryndza i dwa rodzaje oscypków: owczy i mieszany. Z części oscypków przygotowałam smakowitą przekąskę. Obsmażyłam je w tej samej panierce, która została mi z panierowania camemberta z pistacjami i migdałami. Do tego kolorowe warzywka, szczypiorek z własnego balkonu (jeszcze rośnie w najlepsze:)) i niebo w ustach gotowe:) Zamykam oczy i jestem z powrotem w góralskiej karczmie...
Składniki i wykonanie identyczne, jak w przypadku wspomnianego camemberta. Panierkę zmieszałam jedynie pół na pół z bułką tartą, by była bardziej "wytrawna" i neutralna w smaku. Panierowałam dwukrotnie (jajko, panierka, jajko, panierka), by mieć pewność, że ser nie wypłynie w czasie smażenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz