Rozpoczynamy weekend:) Przedstawiam jeden z lepszych drinków jaki pijam, mimo że nie jestem fanką coli. Za pierwszym razem smak mnie kompletnie zaskoczył - cola nie jest bardzo wyraźnie wyczuwalna, alkohol również nie dominuje (mimo wymieszania aż 5 rożnych alkoholi!), smaki są idealnie wyważone. To jeden z tych kreatywnych drinków, którego liczne składniki mają za zadanie "udawać" coś zupełnie innego. Choć w składzie nie ma kropli mrożonej herbaty, w smaku można rzeczywiście doszukać się jej posmaku;)
Wiele słyszałam o mocy i powalających (dosłownie) skutkach wypicia już jednego czy dwóch Long Island'ów. Gdy w hotelowym barze w czasie urlopu w Karpaczu zamówiłam ową "siekierę" tak na "dzień dobry wieczór", zdziwiony barman zapytał - z lekkim przerażeniem w oczach - czy aby na pewno wiem, co robię;) Wiedziałam, a do tego nie na jednym drinku tego wieczora poprzestałam i żeby nie było wątpliwości - na koniec wyszłam o własnych siłach ;) (Ale nie bierzcie ze mnie przykładu, moja głowa jest zbyt przyzwyczajona do drinkowania;))
Drink ten nie bez przyczyny w nazwie ma Long Island. Wymyślony został przez Roberta "Rosebud" Butt'a pod koniec lat 70. XXw. w nowojorskim barze Oak Beach Inn na Long Island*. Wpisał się już na stałe do kanonu światowych drinków.
*Field Guide to Cocktails Rob Chirico. Quirk Books, 2005, str. 159
Składniki (wg IBA - International Bartenders Association):
- 20ml wódki
- 20ml jasnego rumu
- 20ml tequili
- 20ml ginu
- 20ml cointreau
- 25ml soku z cytryny
- 15ml syropu cukrowego lub mała łyżeczka cukru (opcjonalnie, ja nie daję)
- coca-cola lub pepsi
- kruszony lód
Wszystkie składniki prócz coli dokładnie mieszamy w szejkerze na lodzie. Przelewamy do wysokiej szklanki typu high-ball i dolewamy coli do smaku.
Cheers!
lubię to ci i pani lubi:)drink super,muszę go koniecznie wypróbować.Wpisuję się do członków tej strony:-)zapraszam do siebie na kiełbaski nadziewane.
OdpowiedzUsuń