Na niedawny wypad do Wenecji przygotowałam w ramach prowiantu mini "paje" z pieczarkami, czyli coś w rodzaju angielskich pie. To takie wytrawne placki albo paszteciki (jak to się zwykło tłumaczyć) na kruchym cieście z najczęściej mięsnym nadzieniem. Ja użyłam ciasta francuskiego, które nadziałam pieczarkami z cebulką. "Paje" okazały się pyszną przekąską i świetnym substytutem nudnych kanapek:)
Inspiracja.
Składniki (na kilkanaście sporych sztuk):
- 800 g pieczarek
- 2 duże cebule
- 2 ząbki czosnku
- suszony tymianek lub inne ulubione zioła
- ostra papryka w proszku
- sól, pieprz
- 2 duże płaty ciasta francuskiego
Pieczarki kroimy w plasterki, cebulę siekamy dosyć drobno.
Przesmażamy cebulę, aż się zeszkli, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, a następnie pieczarki i razem dusimy, aż pieczarki będą miękkie, a płyn odparuje (można go odlać).
Doprawiamy solą, pieprzem, ostrą papryką, tymiankiem.
Odstawiamy do wystudzenia.
Z ciasta francuskiego wykrawamy mniejsze i większe koła. Większymi wykładamy foremki na muffinki, napełniamy je farszem i przykrywamy mniejszym kołem. Sklejamy brzegi. Na środku "czapeczki" robimy dziurkę, by para miała jak uchodzić w czasie pieczenia.
Pieczemy w 180 st. C przez 30-40 min.
Smacznego życzą
Kiedyś robiłam podobne... one są pyszne ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :-)
OdpowiedzUsuńProsta, ale efektowna sprawa! Zrobie! :)
OdpowiedzUsuń