Piątkowy wieczór, po pracy, to czas idealny na przygotowanie jakiejś fajnej przekąski typu finger food do podjadania przy filmie. Tym razem mój wybór padł na danie z kuchni indyjskiej - trójkątne pierożki samosy. Nadzienie może być wszelakie, najczęściej wegetariańskie (warzywne) lub mięsne. A że właśnie kupiłam zieloną soczewicę, a w lodówce miałam nieco pieczarek, to zrobiłam samosy z soczewicą. I to w dwóch wersjach - smażone w głębokim tłuszczu i pieczone. Oryginalne są smażone, ale postanowiłam także sprawdzić, jak smakują pieczone. W obu wariantach są pyszne, ale zarówno mi jak i Mojemu K. bardziej smakowały pieczone. Farsz za sprawą przypraw jest mocno aromatyczny i wyrazisty w smaku. Garam masala naprawdę przywodzi na myśl Indie. Smaki idealnie komponują się z sosem miętowo-czosnkowym. Świetna przekąska!
Składniki (na porcje dla 2 osób):
Ciasto:
- 1,5 szkl. mąki
- 2-3 łyżki oleju
- 1 łyżka śmietany lub maślanki (opcjonalnie)
- pół łyżeczki soli
- ciepła woda, tyle by zagnieść elastyczne ciasto
Z podanych składników zagniatamy ciasto.
Trzeba je cienko rozwałkowujemy na 1-2 mm.
Ciasto tniemy w pasy o szerokości 10-12 cm i tniemy na ukos na kształt trójkątów.
Farsz:
- ok. 2/3 szkl. zielonej soczewicy suchej (przed ugotowaniem)
- 3 małe ziemniaczki (młode) lub 1 nie za duży starszy
- 1 mała cebula
- 4 pieczarki średniej wielkości
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz
- po szczypcie przypraw: garam masala, kmin rzymski
- kilka ziarenek kolendry
- olej do smażenia
Soczewicę gotujemy al dente, odcedzamy.
Ziemniaki obieramy i gotujemy do miękkości (skleją farsz i sprawią, że będzie wilgotniejszy i bardziej kremowy) i tłuczemy na puree.
Cebulę, pieczarki i czosnek siekamy, przesmażamy.
Soczewicę, ziemniaki i cebulę z pieczarkami mieszamy, doprawiamy solą, pieprzem, przyprawami i rozgniecionymi w moździerzu ziarnami kolendry.
Na każdy trójkąt ciasta nakładamy łyżkę farszu i dokładnie sklejamy brzegi, by się nie rozkleiły w czasie smażenia.
Tak przygotowane samosy smażymy na głębokim tłuszczu albo pieczemy w 180 st.C przez ok. 20 min, aż się zrumienią.
Podawałam z sosem miętowo-czosnkowym:
- 3 łyżki majonezu
- 2-3 łyżki śmietany
- garść liści mięty (u mnie z balkonowego ogródka;) )
- 3-4 ząbki czosnku przeciśnięte prze zpraskę
Wszystkie składniki mieszamy, odstawiamy na kolka godzin, by smaki się przegryzły.
Smacznego życzą
mmm wyglądają pięknie! Kradnę przepis :)
OdpowiedzUsuń