Po wyciśnięciu soku z marchwi zostaje nieco suchej masy marchewkowej. Szkoda wyrzucić, kiedy można spożytkować ją piekąc chleb marchewkowy. Zwykle piekłam go na drożdżach, tym razem postanowiłam sprawdzić, jaki wyjdzie zakwasowiec z marchewką. Udał się taki, jak się spodziewałam - lekko wilgotny, o delikatnym miąższu w rdzawym kolorze. Polecam wypróbować. Marchewki prawie w ogóle nie czuć w smaku.
Składniki:
- 12g świeżych drożdży
- 500g mąki pszennej
- 150g aktywnego zakwasu żytniego
- 1-1,5szkl. miąższu z marchwi po zrobieniu z niej soku (lub po prostu startej na drobnych oczkach)
- ok. 200 ml ciepłej wody
- 2 łyżeczki soli
Robimy rozczyn: drożdże rozpuszczamy w minimalnej ilości ciepłej wody wraz ze szczyptą cukru i mąki. Odstawiamy na 10 min., by "ruszyły".
Mieszamy mąkę, zakwas, sól, marchew, dolewamy rozczyn i podlewamy taką ilością ciepłej wody, aż powstanie elastyczne ciasto. Dokładnie wyrabiamy. Odstawiamy na ok. 2-3 godziny do podwojenia objętości. Po tym czasie formujemy bochenek i przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Posypujemy wierzch mąką. Ostawiamy na godzinę, by bochenek podrósł. Pieczemy początkowo 10 min. w 220st.C., później ok. 1 godz. w 180st.C.
Smacznego życzą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz