Odkąd jestem szczęśliwą posiadaczką sokowirówki, w lodówce pojawiło się mnóstwo" suchej materii" z warzyw i owoców po wyciskaniu soku, a głównie z marchewki. Szkoda mi wyrzucać miąższ z marchwi, więc staram się coś z niego przygotowywać. Postanowiłam wykorzystać go w wypieku chleba. Rezultat przeszedł moje oczekiwania! Myślałam, że powstanie jasny chlebek o żółtawej barwie. Jakież było moje zdziwienie, gdy bochenek okazał się być całkiem brązowy niczym najlepszy razowiec! W smaku jest baaardzo smaczny. Nie smakuje jak razowiec, ale nie czuć też marchewki. Wyszedł pulchny, lekko wilgotny, dzięki czemu naprawdę długo zachował świeżość:) Polecam!
Składniki:- 750g mąki pszennej
- 25g świeżych drożdży
- 1 mała łyżeczka cukru
- 3-4 łyżki oliwy lub oleju
- ok. 300-400ml ciepłej wody
- 2 łyżeczki soli
- 2-2,5szkl. miąższu z marchwi po zrobieniu z niej soku (lub po prostu startej na drobnych oczkach)
Robimy rozczyn: drożdże rozpuszczamy w 100ml ciepłej wody wraz z łyżeczką cukru i mąki. Odstawiamy na 10min., by "ruszyły".
Mieszamy mąkę, sól, marchew, olej, dolewamy rozczyn i podlewamy taką ilością ciepłej wody, aż powstanie elastyczne ciasto. Dokładnie wyrabiamy. Odstawiamy na godzinę do podwojenia objętości. Po tym czasie formujemy bochenek i przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Ostawiamy na 30min., by bochenek podrósł. Pieczemy początkowo 10min. w 220st.C., później ok. 1 godz. w 180st.C.
Smacznego!
ja właśnie zajadam swój pierwszy lecz nie marchewkowy :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam ze jest tez chleb marchewkowy , mam nadzieje ze jest tak samo pyszny jak ciasto 😄
OdpowiedzUsuń