poniedziałek, 16 marca 2015

NALEŚNIKI Z NUTELLĄ I BANANEM

              Niedzielne śniadanie. Pierwszy poranek po powrocie z kilkudniowego wypadu do Paryża (o którym wkrótce). Musiało zatem zagościć na stole coś, co podtrzymywałoby paryskie emocje. Przygotowałam crêpes nutella et banane, czyli naleśniki z nutellą i bananem, jakie jedliśmy z Moim K. na placu Bastylii. Generalnie w Paryżu na każdym kroku można kupić naleśniki na wynos. Taki street food przygotowywany na poczekaniu i podawany w serwetce z budki gdzieś na rogu. Nadzienia najróżniejsze - głównie na słodko ale również wytrawne. 
             O tym, że połączenie czekolady i banana to najlepsza kombinacja, nie muszę chyba nikogo przekonywać. Wystarczy zasmakować w tarcie bananowej z czekoladą lub muffinkach z bananami i czekoladą. Naleśniki wysmarowane nutellą z dużą ilością słodkich bananów to nie tylko klasyka sama w sobie, ale przede wszystkim prawdziwa rozpusta tak dla ciała jak i dla duszy:)
Naleśniki radzę usmażyć dzień wcześniej, by nie tracić czasu o poranku. 

Składniki:
Ciasto na naleśniki (na ok. 8-10 szt.)
  • 1 szkl. mąki pszennej
  • 2 jajka
  • ok. 1,5-2 szkl. mleka
  • 3 łyżki oleju
  • szczypta soli
Dodatkowo:
  • nutella
  • 3-4 banany
Składniki na ciasto dokładnie miksujemy na gładką masę o lejącej się, ale niezbyt rzadkiej konsystencji, Odstawiamy na minimum 30 minut. Smażymy porcjami (1 chochla) na suchej patelni cienkie naleśniki.

Naleśniki podgrzewamy na suchej patelni i rozsmarowujemy nutellę (pod wpływem ciepła placków łatwo daje się rozprowadzać), na której równomiernie rozkładamy banany pokrojone w cieniutkie plasterki. Składamy w tzw. chusteczkę, czyli na pół i znów na pół, czyli powstaje ćwiartka.
Można na chwilę złożone naleśniki położyć na gorącej suchej patelni i podgrzewać kilka chwil z obu stron, by były ciepłe w środku.

Smacznego życzą


A to ja z "krepem" ;)

5 komentarzy:

  1. Ale rozpusta! Uwielbiam, ale preferuję wersję z masłem orzechowym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oohh taak...naleśniki z nutellą i bananami to jedno z moich ulubionych wspomnień z wizyty w Paryżu <3 :)

    OdpowiedzUsuń