sobota, 19 lipca 2014

Szklarska Poręba - urlopowo

                     Minął już mój wyczekany urlop. Zostały cudowne wspomnienia. Uwielbiam góry. W Szklarskiej gościliśmy już w czasie weekendu majowego. Było rewelacyjnie, nie zdążyliśmy wówczas zobaczyć i doświadczyć wszystkiego, co Szklarska ma do zaoferowania, dlatego postanowiliśmy wrócić. Warto było. Dla pikniku na zdobytym szczycie, dla panoramy z okna w schronisku, dla kopalni odkrywkowej, dla piwa w Pradze, dla mamuta w Harrachovie, dla dwóch zamków, dla mnóstwa uśmiechów i cudownych chwil w cudownym towarzystwie. Zostały wspomnienia. I setki zdjęć. Oto niektóre z nich

Wysoki Kamień, 1058 m n.p.m. i kopalnia kwarcu. Zaskakująco ciekawa trasa. Uwaga na słońce, pięknie się spaliliśmy;)


Kopalnia kwarcu
Cały dzień w Pradze.
Panorama starego miasta w Pradze

Wypad do Harrachova oddalonego o pół godziny jazdy pociągiem.
Mamut w Harrachovie

Dwudniówka, czyli dwa dni na szlaku między Karpaczem a Szklarską, czyli między Śnieżką a Szrenicą. Nocleg w schronisku Odrodzenie na Przełęczy Karkonoskiej. Pierwszy w moim życiu w takim miejscu. Bardzo fajne wrażenia:)
Wspaniale się szło. W sumie w dwa dni 38 km. Mało turystów, cisza, spokój, góry, lasy i świeże powietrze. Czego chcieć więcej? Może tylko, żeby nie było mgły;) Niestety podobnie jak w maju i teraz szliśmy częściowo w chmurach. Cóż, w końcu byłam w (siódmym) niebie;) 


Schronisko Samotnia
Mały Staw przy Samotni

Szlak na Wielki Szyszak
Przedostatni dzień spędziliśmy w pobliskiej Jeleniej Górze, gdzie główną atrakcją był zamek Chojnik. Polecam wszystkim wejście czarnym szlakiem. Fajna wspinaczka:)
Zamek Chojnik
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Wałbrzychu, by zwiedzić zamek Książ. Fantastyczny! Trzeci co do wielkości, po Wawelu i Malborku, zamek w Polsce. Pięknie położony na szczycie góry, piękny architektonicznie, piękne wnętrza.
Zamek Książ


To był urlop by


3 komentarze:

  1. Lata temu podczas wycieczki w Karkonosze na Wielki Szyszak i miałam dokładnie taką samą pogodę. Było dosyć mroczno... Przez to chyba mam uraz do tych gór :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi taka pogoda nie przeszkadzała (nie licząc żalu, że nie ma widoków). Było bajkowo mroczno, tylko Golluma brakowało, który wyskoczyłby zza skały;)

      Usuń
    2. Miałam wtedy jakieś 10 lat więc wrażenia były całkiem inne :D Sercem i geograficznie bliższe są mi Bieszczady :)

      Usuń