Jak dla mnie najlepsze muffinki na świecie! Dotąd moim faworytem były muffinki bananowe z czekoladą, ale to się zmieniło, gdy upiekłam te pyszności:) Zrobiłam je z myślą o moim Połówku - "słodkiej dziurce";) Chyba mu smakowały, bo szybko zniknęły:)
Wgryzając się w mięciutką muffinkę natrafiamy na kremową konsystencję nadzienia z dodatkiem czegoś o bardziej stałej konsystencji;) Ciasto jest delikatne, wnętrze kryje niespodziankę w postaci półpłynnej nutelli oraz wiśni:) Uwielbiam połączenie słodkiej czekolady i kwaskowych wiśni! Choć w tym wydaniu wiśnie sporo tracą ze swojej kwaśności. Doprawdy ambrozja!
Wgryzając się w mięciutką muffinkę natrafiamy na kremową konsystencję nadzienia z dodatkiem czegoś o bardziej stałej konsystencji;) Ciasto jest delikatne, wnętrze kryje niespodziankę w postaci półpłynnej nutelli oraz wiśni:) Uwielbiam połączenie słodkiej czekolady i kwaskowych wiśni! Choć w tym wydaniu wiśnie sporo tracą ze swojej kwaśności. Doprawdy ambrozja!
Składniki (na 14-16 szt.):
- 2 szklanki mąki
- 3 łyżki kakao do wypieków
- 3/4 szklanka cukru
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- ok. 3/4 szklanki mleka
- 1 jajko
- 1/3 szklanki oleju
- nutella
- ok. 300g wiśni
Wiśnie myjemy, przekrawamy na pół i usuwamy pestki. Połówki wisienek posypujemy cukrem waniliowym.
Ciasto na
muffinki przygotowujemy mieszając suche składniki w jednej misce, a w
drugiej mokre. Dodajemy mokre składniki do suchych i szybko mieszamy kilkoma ruchami łyżki (tylko do połączenia
się
składników, nie należy za długo mieszać).
Ciasto ma mieć dość gęstą ale lejącą konsystencję. Do form na muffinki (używam silikonowych, więc nie stosuję papilotek ani natłuszczania formy)
nakładamy po 1-1,5 łyżki ciasta, na to na środek dajemy 1 łyżeczkę nutelli, na to po 3-4 połówki wiśni i całość dokładnie pokrywamy ciastem (ilość zależna od wielkości formy na muffinki. Pieczemy ok. 20 min. w 190st.C. Studzimy na kratce.
Wyglądają przepysznie :) wiśnia na pewno dodaje aromatu :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń