niedziela, 30 września 2012

A mnie jest szkoda lata... czyli wspominki

                 Od tygodnia mamy jesień. Lato się skończyło. Lato, które obfitowało w wiele kulinarnych i kilka podróżniczych przyjemności. Wiele przedstawiłam na łamach bloga, na inne zabrakło miejsca. Oto moje wspomnienie minionego lata - tego, co się nie zmieściło na blogu, co się widziało, smakowało, detale, z którymi kojarzy mi się lato...

Jagody, czereśnie, poziomki i makaron z truskawkami - smaki lasu i dzieciństwa:)
Widoki, zapachy i smaki z mojego balkonowego mini-gródka:)
Żadne lato nie może obyc się bez poziomek, gotowanej kolby kukurydzy i lodowej kawy na ochłodę;)
Szoty z tego, co się działo tego lata - Mazury, góry i Euro;)

3 komentarze: