POLENTA

            Ostatnio do dorsza w pomarańczowym sosie zrobiłam polentę. Od dawna miałam ochotę ją przyrządzić. To oryginalny i smaczny dodatek do drugiego dania - zamiast ziemniaków do mięsa, sosu itp. Polecam, naprawdę dobre i... inne:) Mięciutka, lekko kremowa, z chrupiącą skórką, jeśli się ją dobrze przypiecze lub usmaży.
           Przepis dawno temu zachomikowany skądś z netu, nie wiem, od kogo. Autorkę przepraszam. 

Składniki (na 4 sztuki):

·    150 g kaszy kukurydzianej (u mnie błyskawicznej)

·    600 ml lekkiego wywaru warzywnego

·     łyżka masła

·    25 g tartego parmezanu

·    2 łyżeczki suszonej bazylii

·    1/4 łyżeczki ostrej papryki w proszku

·    pieprz, sól

W garnku doprowadzamy do wrzenia bulion. Zmniejszamy ogień i stopniowo dodajemy kaszę, mieszając trzepaczką. Całość gotujemy na minimalnym ogniu bez przykrycia przez 10-15 minut, od czasu do czasu mieszając. Pod koniec dodajemy masło, starty ser, zioła i przyprawy, całość dokładnie mieszamy. Naczynie o wymiarach 26 na 13 cm wykładamy folią aluminiową. Przekładamy do niego polentę, wygładzamy wierzch łyżką (można ją zwilżyć zimną wodą) i odstawiamy do stężenia (można ją czymś przycisnąć, ja jednak tego nie zrobiłam). Po około godzinie masa powinna zrobić się zwarta. Wówczas kroimy ją na pół, a każdy powstały kwadrat w poprzek po przekątnej. Powstałe cztery trójkąty smarujemy z obu stron oliwą i grillujemy w piekarniku przez około 15 minut w temp. 200 stopni. Po 10 minutach pieczenia odwracamy je na drugą stronę. Możemy też przesmażyć na patelni, np. grillowej, aż skórka zrobi się chrupiąca. Jeśli ktoś nie dba o kalorie, to można usmażyć na głębokim oleju, będzie jeszcze bardziej chrupiąca;)

Smacznego!