Uwielbiam połączenie czekolady i malin. Albo czekolady i wiśni. Nie, czekolady i malin najbardziej;) Nie mogłam sobie odmówić przyjemności upieczenia ciasta czekoladowego a la brownie z malinami i bitą śmietaną. Prawdziwa rozpusta, wiem. Ale jaka pyszna! Ciasto wygląda na dość zbite, ale w rzeczywistości jest delikatne i rozpływa się w ustach.
Inspiracja.
Składniki (na formę 24 cm):
Ciasto czekoladowe:
- 200 g czekolady mlecznej
- 100 g czekolady gorzkiej
- 150 g masła
- 6 jajek
- 100 g cukru
- 2 łyżki mąki
Czekoladę połamać na kosteczki i rozpuścić razem z masłem nie podgrzewając za bardzo składników, np. w mikrofalówce.
Do osobnej miski wbić 2 jajka oraz dodać żółtka z pozostałych 4 jajek (białka zachować), wymieszać je rózgą.
Dodać przesianą mąkę i zmiksować.
Następnie wlać do nich masę czekoladową i wymieszać do uzyskania gładkiej masy.
Ubić pozostałe 4 biała na sztywną pianę, następnie stopniowo dodawać cukier cały czas dokładnie ubijając, aż piana będzie sztywna i gęsta.
Pianę dodać partiami do masy czekoladowej i mieszać delikatnie łyżką do połączenia się składników.
Masę przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika. Piec przez ok. 35 minut (można sprawdzić patyczkiem czy mokre ciasto nie przykleja się do niego).
Po upieczeniu wyjąć ciasto z piekarnika i całkowicie ostudzić (podczas studzenia środek ciasta zapadnie się tworząc miejsce na krem i owoce).
Dodatki:
- maliny
- 250 ml śmietanki kremówki bardzo zimnej
- 250 g kremowego śmietankowego serka kanapkowego typu Twój Smak
- cukier do smaku
- 1 opakowanie śmietan-fixu
- garść uprażonych na suchej patelni płatków migdałowych
W zagłębieniu ciasta wyłożyć maliny, ilość wedle upodobania.
Do miski wlać zimną śmietankę, dodać mascarpone oraz cukier. Ubijać mikserem na sztywną, gęstą oraz puszystą masę.
Pod koniec wmiksować w krem śmietan-fix, jeśli go używamy (przedłuża trwałość kremu, warto go dodać, gdy deser będziemy dłużej przechowywać).
Wierzch posypać uprażonymi płatkami migdałowymi.
Schłodzić.
Smacznego życzą
Muszę sobie zapisać przepis, bo akurat w tym roku mam sporo malin na ogródku :)
OdpowiedzUsuń