Łosoś teriyaki to danie, które zawsze zamawiam w ulubionej japońskiej restauracji, jest taki pyszny. Delikatne, soczyste mięso w słodkim sosie wręcz rozpływa się na języku. Długo miałam ochotę zmierzyć się z tym daniem we własnej kuchni. Teraz, gdy to nastąpiło, żałuję, że tak długo zwlekałam. Przepis jest banalny, a łosoś bardzo przypomina w smaku tego z restauracji. Jestem bardzo zadowolona z efektu. Danie na pewno jeszcze nieraz zagości na moim stole.
Inspiracja (z moimi zmianami).
Składniki (na 4 porcje):
- 1 kg filetu łososia ze skórą, z przedniej, grubszej części. Ważne, by był wszędzie w miarę tej samej grubości, by równomiernie się usmażył
- 3-4 łyżki sosu teriyaki lub yakitori (w skład obu wchodzi słodkie wino mirin, sake, słodki sos sojowy i miód/cukier)
- 3 łyżki sosu sojowego, użyłam słodkiego
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki oleju
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2-cm kawałek imbiru starty
- 2 ząbki czosnku starte
- skórka otarta z połowy limonki
- sezam do posypania
Łososia kroimy na 4 kawałki.
Łączymy wszystkie składniki marynaty (poza sezamem).
Łososia obtaczamy w marynacie, odstawiamy na 30 min.
Po tym czasie smażymy łososia na średnim ogniu najpierw skórą do dołu przez 3-4 min., następnie przewracamy go na drugą stronę i smażymy kolejne 3-4 min. w zależności od grubości ryby.
Po przewróceniu ryby ściągamy skórę. Po usmażeniu z obu stron przewracamy łososia stroną bez skóry na patelnię z sosem, by obtoczyć w nim i tę stronę.
Rybę podajemy posypaną prażonym sezamem.
Wybornie smakuje z ugotowanymi szparagami i ryżem.
Smacznego życzą
Faktycznie przepis jest banalny :) Aż wstyd przyznać, ale nigdy sama nie robiłam łososia w domu ;)
OdpowiedzUsuń