Mięso kraba jest delikatne, strukturą podobne jest nieco do kurczaka, za to w niczym nie przypomina paluszków krabowych (które de facto z krabem nie mają nic wspólnego). We francuskich marketach można kupić kraby w całości, połówki oraz same szczypce na wagę. Jako że nigdy ich nie jadłam, a z Moim K. postanowiliśmy próbować morskich nowości (owoców morza wszelakiej odmiany we Francji jest bez liku na każdym kroku, przynajmniej tu, gdzie mieszkamy), zakupiliśmy nieco szczypiec. Przygotowałam je w najbardziej tradycyjny i najprostszy sposób - ugotowane i podane z masłem czosnkowym. Trochę zabawy jest przy rozłupywaniu szczypiec, ale czego się nie robi dla smakowitego, prawdziwego mięska kraba:)
Składniki (na 2 porcje):
- 1 kg szczypiec kraba, świeże
- liść laurowy, tymianek, rozmaryn, czyli tzw. bouquet garni
- sól
- 2-3 łyżki masła
- pół ząbka czosnku
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- sok z cytryny
W garnku zagotowujemy wodę, do wrzątku dodajemy liść laurowy, tymianek, a rozmaryn opcjonalnie. Solimy.
Do wrzątku wkładamy szczypce kraba, gotujemy 15 min. W między czasie zbieramy szumowiny, jakie mogą się wytworzyć.
Po tym czasie szczypce odcedzamy, przelewamy wodą.
Przygotowujemy masło czosnkowe: masło rozpuszczamy, mieszamy z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, posiekaną natką i odrobiną soku z cytryny.
Szczypce rozłupujemy albo specjalnym "dziadkiem do orzechów" albo uderzamy w nie tępą stroną noża jak młotkiem. Uwaga, pryska!
Cała zabawa polega na podaniu wstępnie skruszonych szczypiec kraba, a każdy rękami wyciąga mięso ze skorupy i zjada polane/umoczone w maśle czosnkowym.
Takie szczypce kraba z sałatką stanowią pyszne i lekkie danie obiadowe.
Smacznego życzą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz