piątek, 13 stycznia 2017

Robot kuchenny - jak wybrać najlepszy?

           Dziś post autorstwa Mojego K. nt. wyboru najlepszego wielofunkcyjnego robota kuchennego...

W związku ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia zacząłem zastanawiać się nad prezentem dla Mojej K. Doszedłem do wniosku, że niezłym pomysłem może być wielofunkcyjny robot kuchenny. Aż dziw bierze, że jako zapalona kucharka-hobbystka nie posiadała do tej pory takiego sprzętu. Praktyczny sprzęt kuchenny niektórym może się wydać nienajlepszym pomysłem na prezent, ale uznałem, że akurat jej sprawi on radość.


Uprzedzając ewentualne obawy osób czytających zaznaczam, że wszelkie opinie tutaj zamieszczone na temat sprzętu przedstawiają mój prywatny punkt widzenia i nie mam żadnych związków z producentami sprzętu AGD, co więcej jest to pierwszy artykuł tego typu w moim życiu.

Mój zapał nieco osłabł, gdy dotarło do mnie, że nie mam zielonego pojęcia o robotach kuchennych. Od czego jest jednak internet - przecież można tam znaleźć mnóstwo świetnie napisanych poradników na temat wyboru takiego sprzętu. Tak przynajmniej sądziłem, ale życie zweryfikowało tę teorię. Owszem, informacji jest mnóstwo, ale nie udało mi się znaleźć żadnej strony, która w kompleksowy sposób pomogłaby w decyzji, co kupić, na co zwrócić uwagę i czego tak naprawdę potrzebujemy. Jako zagorzały gadżeciaż zacząłem więc chłonąć wiedzę na temat  robotów kuchennych z wszelkich dostępnych źródeł, poświęciłem na to nadspodziewanie dużo czasu i moim skromnym zdaniem dowiedziałem się całkiem sporo na ten temat. Uznałem więc, że wykorzystam tę wiedzę, tworząc to, czego mi brakowało na samym początku, czyli kompendium dla osób zastanawiających się nad wyborem sprzętu kuchennego adekwatnego do własnych potrzeb. Myślę, że wśród czytelników tego bloga, może być sporo zainteresowanych...
Po tym przydługim wstępie przechodzę do sedna sprawy.
Skupię się tutaj na robotach w miarę renomowanych firm, ponieważ, jeśli gotowanie jest naszą pasją i będziemy robota używać częściej niż raz na 2 tygodnie, nie ma sensu bawić się w wynalazki bliżej nieokreślonego pochodzenia. Z tego samego powodu pod uwagę biorę tylko roboty planetarne charakteryzujące się ruchem mieszadła umożliwiającym dokładniejsze wymieszanie składników.

 
Pierwsze pytanie, które musimy sobie zadać, to czego oczekujemy od naszego nowego pomocnika w kuchni. Czy najważniejsza jest dla nas uniwersalność i ilość funkcji, czy raczej będziemy go używać głównie w jednym celu, a pozostałe funkcje traktujemy jako miły dodatek. Oczywiście wszystko to w kontekście ceny i jakości/trwałości.
Podstawowym parametrem eksponowanym przez producentów jest moc robota… i nie bez powodu, gdyż choć nie zawsze wyższa moc oznacza, że robot jest lepszy, to urządzenie cierpiące na niedobór mocy, może nas niemiło zaskoczyć, gdy okaże się, że nie daje sobie rady z powierzonym mu zadaniem i najcięższe prace koniec końców i tak zmuszeni jesteśmy wykonywać własnoręcznie. Moim zdaniem powinniśmy rozglądać się za sprzętem, którego moc to minimum 700W (nie dotyczy robotów Kitchenaid, o czym szerzej napiszę później).
Drugim aspektem, na jaki powinniśmy zwrócić uwagę, jest wykonanie robota. Jeśli nie chcąc zrujnować naszego budżetu wybierzemy tani plastikowy model, musimy pogodzić się z faktem, że robot nie pomoże nam przy wyrabianiu cięższych ciast i to niezależnie od jego mocy. Dlaczego? Myślę, że najlepszą odpowiedzią będzie poniższy film (zwróćcie uwagę, jak zachowuje się korpus robota). Chodzi o to, że nawet jeśli robot ma moc, ale jest "elegancko delikatny", to w czasie cięższych prac będzie się zwyczajnie trząść i trzeszczeć, co z czasem może prowadzić do pewnego dyskomfortu pracy. Taki robot-kombajn to jednak powinien być kawał porządnej maszyny...



Żeby było jasne, robot z tego filmiku jest jednym z lepszych wyborów, których możemy dokonać, w cenie zbliżonej do 1000zł. Po prostu praktycznie wszystkie urządzenia z tej półki cenowej wykonane są z plastiku i w mniejszym lub większym stopniu przy ciężkiej pracy, zachowują się w ten sposób. Jeśli pogodzimy się z tym, że twardsze ciasta będziemy musieli wyrabiać ręcznie, to poniżej przedstawiam dwa urządzenia, moim zdaniem godne rozważenia:

  1. Roboty Bosch z serii MUM5. W obrębie tej serii mamy teoretycznie mnóstwo modeli, co początkowo może być nieco dezorientujące jednak, rzeczywistość jest znacznie mniej skomplikowana. Zasadniczo możemy rozróżnić trzy główne modele, o mocy 700W, 900W i 1000W. Wszelkie pozostałe odmiany różnią się tylko mało istotnymi szczegółami, jak kolor, chowany w obudowie przewód, czy ilość akcesoriów w zestawie (które oczywiście możemy dokupić również osobno) Osobiście radziłbym skupić się raczej na wersji minimum 900W, ponieważ różnica w cenie jest niewielka, a dodatkowa moc zawsze się przyda.

Bosch MUM57860
źródło: http://www.bosch-home.pl/

  1. Kolejnym ciekawym modelem są roboty firmy Kenwood serii KM. Ich możliwości i cena, ale również wady są praktycznie takie same, jak w przypadku przedstawionego wyżej Boscha.

Kenwood KM 287

Źródło: http://www.kenwoodworld.com/


Jeżeli wyrabianie ciast jest dla nas ważną funkcją, to powinniśmy się skupić na egzemplarzach z mocą powyżej 1000W (wyjątkiem są tutaj roboty firmy “Kitchenaid”, ale o tym później) i koniecznie z metalową, solidną obudową. Niestety w tej kategorii robotów większość producentów funkcje dodatkowe, jak krojenie warzyw, mikser, czy mielenie mięsa traktuje po macoszemu (z kilkoma wyjątkami, niestety dość drogimi).
Przykładowe propozycje:
  1. Electrolux Assistent EKM lub AEG Ultramix KM. Nigdzie nie znalazłem bezpośredniego potwierdzenia tej informacji, ale sądząc po zdjęciach, parametrach i opiniach użytkowników, są to bliźniacze konstrukcje, różniące się tylko logiem producenta. Chociaż w internecie można znaleźć budzące pewne obawy opinie na temat ich awaryjności, to jednak sprawiają wrażenie urządzeń solidnych, estetycznie wykonanych i jeśli mamy możliwość zakupu z przedłużoną gwarancją, są niewątpliwie ciekawą propozycją w tej cenie. Niestety nie posiadają funkcji blendera kielichowego, nawet jako dodatkowe akcesorium.
AEG Ultramix KM4000
źródło: amazon.de

2. Ciekawą opcją może być również KENWOOD CHEF SENSE XL KVL6050T. Wydaje się posiadać większość pożądanych cech i funkcji, niestety ja wiem o nim (nie licząc suchych danych technicznych) niewiele, więc nie będę się tutaj na nim skupiał.
KENWOOD CHEF SENSE XL KVL6050T

Źródło: ceneo.pl

3. Klasą samą w sobie w kategorii sprzętu nastawionego przede wszystkim na pomoc przy pieczeniu ciast są roboty KITCHEAID. Co ciekawe, mimo stosunkowo niskiej mocy, dzięki odpowiednim przełożeniom, jakości wykonania lub po prostu innego sposobu pomiaru mocy (nie wnikałem w dokładny powód takiego zachowania) doskonale radzą sobie z wyrabianiem ciast, słynąc w dodatku z niezawodności. Niestety podobnie, jak w przypadku robota Electroluxa, możemy zapomnieć o blenderze kielichowym. No i nie sposób pominąć aspektu ceny, która delikatnie mówiąc do najniższych nie należy… Jednak, jeśli dla kogoś cena nie ma znaczenia, a robot kupuje z myślą o wypiekach, to jest to doskonały wybór.

Kitchenaid Artisan

Oczywiście można na rynku znaleźć roboty prawie idealne, jednak chcąc takowego nabyć musimy się pogodzić ze sporym wydatkiem. Po długotrwałych poszukiwaniach, rozważeniu wszelkich “za” i “przeciw” doszedłem do wniosku, że wszechstronny robot kuchenny, który dobrze sprawdzi się w każdym zadaniu istnieje i choć nie jest tani, to warto wziąć go pod uwagę, z powodów, które wymienię poniżej:

  • Solidny, metalowy korpus
  • Moc 1600W
  • Duża ilość akcesoriów
  • Stała prędkość obrotów, niezależnie od obciążenia
  • Spora misa (powyżej 5 litrów)
  • Dobre opinie użytkowników

Te cechy posiadają roboty Boscha serii MUMXL. Podobnie, jak w przypadku serii MUM5 poszczególne wersje różnią się głównie dołączonymi akcesoriami i kolorem.
Chcąc zaoszczędzić warto rozważyć opcję zakupu robota z minimalnym wyposażeniem, ponieważ, przy odrobinie szczęścia dodatkowe akcesoria można zgromadzić zakupując je systematycznie choćby z Allegro, gdzie udało mi się znaleźć np. nową przystawkę do krojenia warzyw w cenie o ponad połowę niższej, niż w sklepie. Przy odrobinie szczęścia i cierpliwości można w ten sposób skompletować fajne wyposażenie w rozsądnej cenie.

Mój wybór - Bosch MUMXL20C

Oczywiście powyższy tekst nie wyczerpuje tematu i przedstawia tylko kilka wybranych modeli robotów, spośród szerokiej gamy dostępnej na rynku. Mam jednak nadzieję, że takie przemyślenia kogoś, kto sam szukał odpowiedniego robota, będąc początkowo zagubionym pyłkiem w wielkim świecie sprzętu AGD, okażą się dla kogoś przydatne.

9 komentarzy:

  1. Nic tak dobrze nie wyrobi ciasta na pizzę jak zrobią to roboty kuchenne, więc jeśli ktoś lubi domową pizzę, to taki robot jest niezastąpiony!

    OdpowiedzUsuń
  2. JA uwielbiam robić w nim koktajle owocowe i zupy krem ;) A o tym by wyrobić ciasto do pizzy pierwsze słyszę, ale spróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się że zdecydowałam się na zakup robota kuchennego, wyręcza mnie w wielu sprawach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry! :) Jak sprawdza się wybrany przez Pana robot? Zastanawiam się dokładnie nad tym samym modelem. Czy jest w stanie ubić białka np z 1/2 jajek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po roku użytkownika jestem bardzo zadowolona, mój partner wybrał idealny model. Jest mocny, stabilny, świetnie radzi sobie z wyrabianiem ciasta drożdżowego (chleb piekę raz w tygodniu), nigdy nie miałam tak dobrze ubitej piany z białek jak w tym robocie. Nie wiem, czy 1/2 białka to nie za mało. Ja chyba z mniej niż z 2 białek nie ubijalam, mniejszą ilość chyba łatwiej i szybciej mikserem ubić. Radzę zakupić dodatkowe przystawki, których wybór jest bardzo duży, przede wszystkim malakser do szatkowania warzyw - starcie 2 kg ziemniaków albo cebuli (co mi się zdarzało) nigdy nie było tak proste, a bez robota bym się tego nie podjęła. Bardzo często używam wyciskarki do cytrusów, wycisniecie soku z 2 kg pomarańczy zajmuje raptem kilka minut, mniej niż w elektrycznych wyciskarkach. Jeśli ktoś piecze często ciasta, polecam zakup dodatkowej miski - w jednej robię np. krem, w drugiej ubijam jajka, nie trzeba w między czasie myć i osuszac miski. Blender kielichowy jest również bardzo fajny - duży, pojemny, choć przez to nieco ciężki. Nadaje się nie tylko do koktajli, ale i do miksowania sosów, dressingow itp. Polecam, może że wszystkim nie jest to mały wydatek, ale na pewno sie opłaca. Podejmuję się robienia rzeczy, których ręcznie nie miałabym ochoty robić.

      Usuń
  5. mi się marzy robot Kohersen, bardzo mi się marzy... ale mikołaj głuchy na moje prośby

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mogę polecić Kohersen Mycook, troszkę droższy ale za to mega solidnie wykonany

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie się nad nim zastanawiam.... cena nie jest straszna wbrew pozorom jeżeli mam mieć coś porządnego i jednak na kilka lat. Łatwo się w nim gotuje???

      Usuń
    2. też mam tego kohersena, pierwszy robot, który wydaję mi się na prawde solidny i nie psujący się :)

      Usuń