Niedawno natknęłam się w markecie na niecodzienne mięso - z kangura. A że lubimy z Moim K. kosztować nowości, postanowiliśmy go spróbować. Z tego co wyczytałam, mięso kangura - mimo iż czerwone - jest bardzo zdrowe, ma mniej złego cholesterolu niż wołowina czy wieprzowina. Jest bardzo chude, dlatego warto je zamarynować w płynie i nie można go przesmażyć. By w pełni poczuć jego smak, postanowiłam nie "przekombinować" i podać kangurzyznę w prostej postaci. Skorzystałam z tego przepisu na steki z kangura w winie.
Składniki (na 4 porcje):
- 4 steki z kangura (każdy wielkości dłoni) w temperaturze pokojowej
- 1 szkl. czerwonego półwytrawnego wina
- 1 ząbek czosnku
- 1 mała cebula drobno posiekana
- 0,5 szkl. śmietany kremówki
- sól, pieprz
- olej do smażenia
Mieszamy wino, cebulę i czosnek przeciśnięty przez praskę.
Do marynaty wkładamy mięso, przykrywamy i odstawiamy na kilka godzin.
Po tym czasie wyciągamy mięso, zachowując marynatę.
Mięso smażymy na rozgrzanej patelni 3-5 min. w zależności od preferowanego stopnia wysmażenia.
Usmażone mięso zdejmujemy z patelni, owijamy folią aluminiową i odstawiamy na kilka minut, by odpoczęło.
Na tę samą patelnię wlewamy marynatę oraz śmietanę kremówkę. Doprowadzamy do wrzenia i chwilę gotujemy, aż sos zgęstnieje.
Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Jeśli mięso wymaga podgrzania, dodajemy je do sosu, ale nie smażymy i ie podgrzewamy ponownie.
Smacznego życzą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz