Szukałam pomysłu na ciekawy, niestandardowy obiad. W takich sytuacjach sięgam po dania kuchni azjatyckiej - chińskiej lub indyjskiej. I tym razem się nie zawiodłam. W ręce wpadł mi już dawno temu zapisany przepis na kurczaka Kung Pao, czyli mięso drobiowe z orzeszkami ziemnymi i ostrymi przyprawami - tradycyjnie z pieprzem syczuańskim. Tak, soczyste mięso, chrupiące orzeszki i ostrość papryczki chili zrobiły swoje przyjemnie łechcząc moje podniebienie. Nie tylko moje, bo i Mój K. wyjadł pałeczkami pełen talerz makaronu z kurczakiem Kung Pao do ostatniej niteczki i ostatniego orzeszka;)
Przepis z tej strony z moimi delikatnymi zmianami.
Składniki (na 3-4 porcje):
- 400 g piersi z kurczaka pokrojone w kawałki
- duża papryka pokrojona w kostkę, u mnie czerwona, ale kolorystycznie ciekawsza byłaby zielona
- 1 mała marchewka pokrojona w słupki
- suszone chili (ilość wedle uznania)
- łyżka posiekanego imbiru
- łyżka posiekanego czosnku
- 2/3 szklanki orzeszków ziemnych niesolonych (kupionych w łupinkach i z nich obranych)
Marynata do kurczaka
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżeczka octu ryżowego
- 1 łyżka skrobi kukurydzianej
- 1 łyżka alkoholu - białe wino
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- sól, pieprz
- 4 łyżki sosu sojowego (jasny albo ciemny)
- 1 łyżeczka octu ryżowego
- 1 łyżeczka oleju, najlepiej sezamowego
- 1 łyżeczka białego wytrawnego wina
- 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej
- 1 łyżeczka cukru
Wszystkie składniki marynaty mieszamy razem i pokrywamy nią kurczaka pokrojonego w niewielką kostkę. Odstawiamy na 1-2 godziny.
Prażymy orzeszki na suchej patelni, zabieramy i odstawiamy na bok.Na mocno rozgrzany olej wrzucamy papryczkę chili (świeżą drobno siekamy, suszoną rozkruszamy), chwilę podsmażamy, by nadać smaku i aromatu olejowi.
Dodajemy kurczaka wraz z marynatą i smażymy, aż się nieco skarmelizuje. ale nie za długo, wyławiamy i odstawiamy na bok.
Zostawiamy odrobinę oleju, na którym przesmażamy paprykę i marchewkę, aż zmiękną, pod koniec dodając czosnek i imbir.
Zostawiamy odrobinę oleju, na którym przesmażamy paprykę i marchewkę, aż zmiękną, pod koniec dodając czosnek i imbir.
Dodajemy wcześniej usmażonego kurczaka oraz sos (jego składniki wcześniej dokładnie mieszamy) i chwilę razem smażymy, aby całość odrobinę zgęstniała.
Na sam koniec wrzucamy orzeszki, które uprażyliśmy, wszystko szybko mieszamy.
Na sam koniec wrzucamy orzeszki, które uprażyliśmy, wszystko szybko mieszamy.
Podawałam z chińskim makaronem chow mein.
Smacznego życzą
Ale fajnie wygląda.
OdpowiedzUsuń