Czy można nie lubić mlecznego, słodkiego, rozpływającego się w ustach puddingu ryżowego? Ja taki uwielbiam. A jeśli smakuje kokosem i jest podany z soczystym mango, to jestem w niebie. Zatem dziś przepis na coś w rodzaju ryżu na mleku z egzotycznym twistem. Idealny na jesienny podwieczorek.
Mankamentem gotowania ryżu na mleku jest to, że może się przypalić. W tym przepisie ryż się zapieka, co ułatwia i usprawnia przygotowanie. Ryż jest delikatny i kremowy, bez ryzyka przypalenia.
Składniki (na 1 dużą porcję):
- 60-70 g ryżu, najlepiej typu Arborio jak na risotto (dzięki temu danie będzie bardziej kremowe)
- 1 łyżka wiórków kokosowych
- cukier (ilość wedle uznania)
- 200 ml mleczka kokosowego (opcjonalnie zwykłe mleko i dużo wiórków kokosowych)
- 1 szkl. mleka
- szczypta soli
- opcjonalnie 1 ziarenko kardamonu (doda fajnego cytrusowego smaku)
- pół mango
Ryż mieszamy z wiórkami, cukrem i solą, zalewamy mleczkiem kokosowym wymieszanym z połową szklanki mleka (lub wody).
Podgrzewamy, aż się zagotuje i chwilę gotujemy. Kilka razy trzeba zamieszać, by ryż nie przywarł i się nie przypalił.
Następnie ryż z mlekiem przekładamy do naczynia do zapiekania (chyba że mamy garnek bez plastikowych elementów, który można wstawić do piekarnika), dodajemy pół szklanki mleka (lub nieco więcej, jeśli chcemy bardziej wilgotny ryż) i rozgniecione ziarenko kardamonu (opcjonalnie), mieszamy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 130 st.C. Pieczemy ok. 25-30 min.
Po tym czasie wyciągamy ryż, przekładamy go do miseczki, a na wierzchu układamy cząstki obranego mango.
Ja dodatkowo polałam łyżką miodu, a co!;)
Smacznego życzą
Uwielbiam takie desery!
OdpowiedzUsuńkocham mango sticky rice <3
OdpowiedzUsuń