środa, 4 lutego 2015

CHLEB ŻYTNIO-PSZENNY NA ZAKWASIE

                  Mój pierwszy taki - na zakwasie. Chleby na drożdżach piekę od kilku lat. Nie wiedzieć czemu, nie miałam odwagi (a może samozaparcia?), żeby zabrać się za upieczenie chleba na zakwasie. W końcu zmobilizowana i zdopingowana przez Mojego K. przygotowałam zakwas (banalne!), następnie zaczyn, wymieszałam, wstawiłam do piekarnika i jest - mój pierwszy (wyczekany) chleb na zakwasie:) I jest pyszny! Taki, jak chleb powinien być - zakwas jest lekko wyczuwalnym w smaku i zapachu, miąższ jest miękki, bardzo smaczny. Muszę jeszcze nabrać wprawy w pieczeniu chlebów na zakwasie, co oczywista, ale czuję, że mój romans z zakwasem szybko się nie skończy;)
Posłużyłam się przepisem z bloga Adam Piekarz pomijając siemię lniane.

Składniki:
1 faza : kwas pełny
  • 100g dokarmiony 8 godzin wcześniej zakwas żytni
  • 100g woda o temp.28oC
  • 100g mąka żytnia typ 2000

Do zakwasu dodajemy wodę, mieszamy, dodajemy  mąkę, ponownie dokładnie mieszamy i pozostawiamy pod przykryciem w ciepłym miejscu do przefermentowania na 8 godzin.


2 faza : ciasto właściwe

  • 300g kwas pełny (faza poprzednia)
  • 130g mąka żytnia typ 2000
  • 200g mąka pszenna typ 650
  • 140g woda o temp 28-30oC
  • 8g sól

Wszystkie składniki mieszamy 15-20 minut. Przekładamy ciasto do formy (keksówki) wyłożonej papierem do pieczenia. Pozostawiamy pod przykryciem do fermentacji końcowej (rozrostu) na czas od 90 min. do nawet 3 godzin w zależności od temperatury pomieszczenia.

Tuż przed włożeniem do nagrzanego do 220-230 oC piekarnika spryskujemy wierzch ciasta wodą, a natychmiast po włożeniu do piekarnika wlewamy 1/2 szklanki wody bezpośrednio na dolną blachę piekarnika celem zaparowania. Wypiekamy bez termoobiegu w tej temperaturze przez około 5 minut, następnie zmniejszmy do około 200oC i dalej pieczemy jeszcze około 30 minut. 


Smacznego życzą


1 komentarz: