Jutro Dzień Pączka, więc dziś proponuję nowoorleańskie pączki beignets. Jest to rodzaj pączków pochodzących z Francji, spopularyzowanych przez francuskich imigrantów w Nowym Orleanie. Ciasto na beignets jest identyczne jak to na tradycyjne pączki, różni je sposób formowania. Ciasto na beignets po wyrośnięciu rozwałkowuje się na cienki, 5 mm, placek i wycina romby/kwadraty. W czasie smażenia pączki te puchną przypominając poduszeczkę pustą w środku. Dzięki temu świetnie nadają się do nadziewania:) Nie jest to tradycyjny sposób ich podawania, ale ja nie mogłam się oprzeć tym kuszącym dziurom wewnątrz;) Część beignets nafaszerowałam kremem z bitej śmietany i serka homogenizowanego, część polukrowałam i posypałam mielonymi orzechami laskowymi, resztę posypałam cukrem pudrem. Pyszności!
Przepis z Mirabelkowego Bloga z moimi lekkimi zmianami. Z tego przepisu wyszło mi całe mnóstwo pączków, zajęły 5 dużych talerzy. Będziemy je jedli chyba z 2-3 dni. O ile Mój K., pożeracz słodkości w hurtowych ilościach, nie zje ich szybciej;) Można spokojnie zmniejszyć ilość składników, jeśli nie mamy dużej rodziny albo... dużego apetytu ;)
Składniki (na porcje dla 2 osób na 2-3 dni ;) ):
- 20 g świeżych drożdży
- 1/4 szklanki ciepłej wody
- 4 szklanki mąki pszennej
- 1/4 łyżki cukru
- szczypta soli
- 1 szklanka mleka
- 60g masła
- 2 jajka
- duży chlust wódki
- olej do głębokiego smażenia
Dodatkowo:
- cukier puder do posypania i na lukier
- sok z cytryny
- mielone prażone orzechy laskowe
- śmietana kremówka
- serek homogenizowany waniliowy
Mieszamy drożdże z ciepłą wodą oraz odrobiną mąki i cukru,pozostawiamy na 5 minut do "ruszenia", czyli aż drożdże się zapienią.
Mleko i masło podgrzewamy w rondelku do momentu roztopienia masła (nie gotować, mleko nie może być bardzo gorące).
Do miski wsypujemy mąkę, cukier i sól. Wlewamy rozczyn, mleko z masłem oraz wódkę. Wbijamy jajka. Używając haków do ciasta drożdżowego miksujemy ciasto, a następnie wyrabiamy ręcznie, aż ciasto będzie gładkie, może się lekko kleić.
Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy na godzinę, aż ciasto podwoi swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 2 części. Każdą wałkujemy na prostokąt grubości ok. 4-5 mm podsypując blat mąką. Ciasto kroimy na prostokąty/kwadraty/romby o boku ok. 5-6 cm,.
Smażymy partiami na gorącym oleju z dwóch stron, aż będą złociste. Usmażone beignets kładziemy na papierowych ręcznikach, aby wchłonęły nadmiar tłuszczu.
Przygotowujemy lukier: mieszamy cukier puder z kilkoma kroplami soku z cytryny (i ewentualnie wody), aż do momentu uzyskania dosyć gęstej, gładkiej masy. Smarujemy nią beignets i posypujemy orzechami.
Przygotowujemy krem śmietankowo-serkowy: kremówkę ubijamy na bitą śmietanę dodając cukier puder do smaku. Dodajemy serek homogenizowany - proporcje wedle uznania. Przy pomocy rękawa cukierniczego z cienką końcówką nadziewamy pączki.
Smacznego życzą
Ładne :)
OdpowiedzUsuńMmm, porywam jednego! :)
OdpowiedzUsuń