Emily Jane Brontë, jedna z trzech sióstr-pisarek, które zrewolucjonizowały XIX-wieczną prozę angielską, zapisując się tym samym w kanonie brytyjskiej literatury (jej siostra, Charlotte Brontë zasłynęła powieścią "Jane Eyre"). Chyba każdy słyszał o "Wichrowych Wzgórzach" - jedynej jej powieści. Książka z 1847 r., której fabuła
rozgrywa się w czasach wiktoriańskich podobnie jak powieści Jane Austen "Duma i uprzedzenie" lub "Rozważna i romantyczna", w niczym nie przypomina romantycznych, prawie idyllicznych, jasnych i kolorowych obrazków z dzieł Austen. Brontë stworzyła niezwykłą choć mroczną historię
pełną pasji, przepełnioną skrajnie różnymi emocjami i uczuciami.
"Wichrowe Wzgórza" to powieść zbyt brutalna jak na pierwszą połowę
XIX wieku. Nie brakuje w niej mroku, złorzeczenia i
niepomyślnych losów bohaterów, co zaraz po wydaniu nie zostało
oczywiście dobrze przyjęte przez konserwatywnych czytelników, ceniących
romantyczne historie i szczęśliwe zakończenia (w stylu Austen). Emily Brontë snuje
opowieść o dwóch rodzinach, których losy połączyły się jakby na złość
pewnemu chłopcu, który po latach nieodwracalnie skomplikował życie
kolejnemu pokoleniu. Właściciel posiadłości Wuthering Heights, pan
Earnshaw, przygarnął cygańskiego przybłędę, któremu nadał imię
Heathcliff i który miał być przez dwoje dzieci, Catherine i Hindleya,
traktowany niczym brat. Jednak Hindley od początku gardził chłopcem, a z
biegiem lat ta nienawiść tylko się pogłębiła, natomiast Catherine...
chyba pokochała Heathcliffa. Ze wzajemnością. Ale ich związek na dłuższą
metę nie miał prawa bytu, stąd ta powieściowa atmosfera wszechobecnego
gniewu, żalu i beznadziejności.
W powieści, w moim odczuciu, dominuje uczucie nienawiści - szczególnie
za sprawą Heathcliffa i mieszkańców Wichrowych Wzgórz (najbardziej
Józefa). Heathcliff to człowiek pragnący zemsty, ale również
nieszczęśliwy z powodu niespełnionej miłości i śmierci ukochanej. Swój
plan wprowadza w życie na dzieciach.
Jednak Heathcliff to nie jedyna nieszczęśliwa postać powieści. Prawie wszyscy w tej książce przepełnieni są ciemnością cierpienia i chęcią wyrządzenia krzywdy innym. Los nikogo nie oszczędził. Ani Catherine (miłość Heathcliffa), rozpieszczoną i egoistyczną dziewczynę, która spuściła Heathcliffa ze smyczy i uruchomiła całą serię nieszczęść, nie chcąc wyjść za niego za mąż mimo miłości, jaką go obdarzała. Ani Hindley'a (przyrodniego brata Heathcliffa), który zazdrosny o ojcowską miłość, nienawidził i prześladował swojego przybranego brata. Po śmierci żony popadł w nałóg alkoholowy i przegrał cały majątek. Ani Haretona Earnshowa, syna Hindley’a, którego wychowaniem postanowił zająć się Heathcliff, od samego początku pragnąwszy złamać chłopca. Ani Lintona, syna Heathcliffa i Izabeli, chłopca słabego, bezwolnego, skrywającego w sobie spore pokłady zła i okrucieństwa, który posłużył jako narzędzie ojca do zemsty na Edgarze, szwagrze Heathcliffa.
Przyroda Yorkshire także sprzyja całej atmosferze. Nieustępliwa i
gwałtowna, zdaje się być tak samo nieujarzmiona jak i Heathcliff. A
odosobnienie Wichrowych Wzgórz i Thrushcross Grange tworzy dla nich
swój własny kawałek świata, do którego zdawałoby się Bóg zapomniał
drogę lub po prostu nie został wpuszczony. Atmosfera pozbawiona nawet
kropli współczucia, chęci pomocy czy bezinteresowności, przeraża, jednak
pisarka zostawiła nam nadzieję w postaci kilku jasnych i dobrych
postaci, które swoje życie na zawsze poświęciły Wichrowym Wzgórzom i ich
mieszkańcom, a chodzi przede wszystkim o służbę (nie licząc Josepha).
Podsumowując, książka traktuje o tym mrocznym zakątku ludzkiej duszy, w którym kryje się namiętność, szaleństwo, zazdrość, opętanie. Mroczna jest również sama atmosfera powieści, w wyobraźni same ciemne barwy...
Pierwszy raz czytałam taką książkę. Rozumiem przełomowość tej powieści, nową jakość, którą wprowadzała i jej wyjątkowe miejsce w literaturze światowej. Mroczna, brutalna,
niezwykła jak na tamte czasy, zdumiewała wówczas i zdumiewa teraz, gdyż
pomimo upływu lat, dalej odróżnia się swoją posępnością i unikalnością.
„Wichrowe Wzgórza”
Emily Brontë to nie tylko historia burzliwej i namiętnej miłości
Heathcliffa i Catherine. Jej zarówno twórczej jak i niszczącej siły. To
również powieść społeczno-obyczajowa obnażająca mroczną i dziką stronę
ludzkiej natury. Jest to także na swój sposób satyra religijna
wyśmiewająca fałszywą pobożność, pod którą skrywają się Ci, których
zachowanie w pełni zaprzecza głoszonym przez nich ideom. „Wichrowe Wzgórza”
to powieść, która rozbudza w czytelnikach mnóstwo emocji, zarówno
pozytywnych jak i negatywnych. To historia, która mimo upływu blisko 170
lat od dnia jej pierwszej publikacji, nadal tak samo zachwyca i zapada w
pamięci. To jedna z tych powieści, które nie tylko warto, ale wręcz
trzeba poznać, dlatego też gorąco polecam ją wszystkim tym, którym nie
dane było się jeszcze z nią zaznajomić.
Autor: Emily Brontë
Tytuł oryginału: Wuthering heights
Polski tytuł: "Wichrowe wzgórza"
Język oryginału: angielski
Język oryginału: angielski
Powieść czytałam w oryginale, po angielsku, którą można za darmo i legalnie pobrać ze strony Projekt Gutenberg.
Polecają
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz