Za lodami czekoladowymi nie przepadam, nie rzucam się na tabliczkę czekolady, ale ślinka mi cieknie na samą myśl o brownie. A że uwielbiam połączenie czekolady z wiśniami, to przygotowałam frużelinę z wiśni do podania z kawałkiem tego pysznego czekoladowego ciacha. Jak dla mnie wspaniałe połączenie! Ale tylko dla prawdziwych "słodkich dziurek", gdyż i ciasto i frużelina są same w sobie słodkie;) Ale co tam, czasem trzeba się porozpieszczać!
Składniki (na formę 21x21 cm):
• 100 g gorzkiej czekolady (około 70% kakao)
• 150 g mlecznej czekolady
• 150 g masła
• 4 jajka
• 200 g cukru (1 szklanka)
• 150 g mąki pszennej
• szczypta soli
• 1 łyżka kakao
• ok. 2/3 szkl. umytych i wydrylowanych wiśni (najwygodniej, jeśli nie macie drylownicy, robić to zwykłą słomką do napojów wypychając nią pestkę. Prosto i sprawnie)
• 1domowa frużelina z wiśni
Czekoladę połamać. W większej misce roztopić połamaną czekoladę razem z masłem. Najlepiej zrobić to w kąpieli wodnej, ale
można też w
dobrym garnku z grubym dnem na malutkim ogniu ciągle mieszając. Masa nie
może zgęstnieć ani podgrzać się za bardzo. Ma być błyszcząca, lejąca i
lekko ciepła. Odstawić z ognia do wystudzenia.
Jajka ubić z cukrem - mają zjaśnieć i się nieco napowietrzyć.
W oddzielnej misce wymieszać mąkę z solą i kakao.
Do masy z czekolady i masła dodawać masę jajeczną mieszając energicznie rózgą lub miksując mikserem na małych obrotach, aż powstanie jednolita masa. Partiami wsypać mąkę z dodatkami i mieszać składniki łyżką przez 1 minutę, aż masa będzie idealnie gładka, jednolita i błyszcząca.
Do masy z czekolady i masła dodawać masę jajeczną mieszając energicznie rózgą lub miksując mikserem na małych obrotach, aż powstanie jednolita masa. Partiami wsypać mąkę z dodatkami i mieszać składniki łyżką przez 1 minutę, aż masa będzie idealnie gładka, jednolita i błyszcząca.
Masę
wylać do przygotowanej formy i wyrównać powierzchnię.Na wierzch wyłożyć równomiernie wiśnie lekko je wciskając w masę. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez około 20 minut, ale nie
dłużej niż 25 minut. Brownie nie pieczemy do idealnie suchego patyczka.
Ciasto zastygnie jeszcze po wyjęciu z piekarnika.
Podawałam z domowej roboty frużeliną z wiśni.
Smacznego życzą
Czasem potrzeba takiej solidnej porcji słodkiej słodkości :) Wygląda bosko!
OdpowiedzUsuń