Urlopuję. W zeszłym tygodniu plażing w Kołobrzegu, w tym trekking w Szklarskiej Porębie. Wakacyjny manicure.
Wykonanie:
- cały paznokieć malujemy białym lakierem - jasne tło lepiej uwydatni kolory, które przy cieniowaniu są delikatniejsze;
- na gąbeczce (ja używam takiej do makijażu przekrojonej na pół, by wykorzystać wewnętrzną strukturę gąbeczki) malujemy trzy paski lakierów począwszy od najjaśniejszego u góry (chcemy, by najjaśniejszy był u podstawy paznokcia przy ciele), u mnie żółty, pomarańczowy i ceglasto-czerwony, nadmiar odstęplowujemy na kartce, a następnie delikatnymi pacnięciami pokrywamy powierzchnię paznokcia. Gąbeczką dotykamy raz nieco wyżej, raz nieco niżej (ale bardzo nieco!), by uzyskać równomierny gradient;
- gdy lakier wyschnie, malujemy czarnym lakierem do zdobień lub jak ja farbką akrylową i cieniutkim pędzelkiem palmę i ptaki;
- całość pokrywamy bezbarwnym lakierem, najlepiej z nabłyszczaczem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz