Niedzielne śniadanie. I szparagi, jako iż mamy na nie sezon właśnie. A skoro śniadanie i szparagi to i jajka. Omlet z zielonymi szparagami i fetą + chips z bekonu i coś zielonego, czyli sałata. Omlet wyrósł jak szalony. Było pięknie, bardzo smakowicie i sycąco. Lubię niedzielne śniadania, szczególnie te wiosenne.
Składniki (na 1 omlet):
- kilka łodyg zielonych szparagów, najlepiej cienkich - cienkie są najdelikatniejsze
- 2 jajka
- 1 łyżka mąki
- sól, pieprz
- nieco fety
- żółty ser do posypania z wierzchu
- odrobina masła do wysmarowania foremki
- plaster boczku lub szynki długo dojrzewającej
- rukola
Szparagi pozbawiamy dolnej stwardniałej części, kroimy na krótkie kawałki i lekko obgotowujemy. Odsączamy z wody.
Jajka ubijamy z mąką, solą i pieprzem. Mają być dobrze napowietrzone, omlet będzie wówczas bardziej puszysty.
Foremkę do zapiekania smarujemy masłem, wlewamy do niej masę jajeczną. Dodajemy do środka pokruszoną fetę i kawałki szparagów.
Zapiekamy w 180st.C przez ok. 5-7 min. Po tym czasie posypujemy tartym serem i dalej zapiekamy ok. 20 min.
Podawałam z dobrze wysmażonym plastrem boczku lub szynki typu parmeńskiego i rukolą z rzodkiewką skropioną zalewą z suszonych pomidorów. Pysznie:)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz