Szparagowa klasyka. Niemal restauracyjna. A jaka pyszna i zdrowa! I jak się ładnie prezentuje:) Lekko, zdrowo i przyjemnie:) Podawałam z ziemniaczanym puree.
Składniki (na 2 porcje):
- 1 mały pęczek zielonych szparagów jak najcieńszych
- 1 duża pojedyncza pierś kury
- sos holenderski z tego przepisu
- kilka dużych ziemniaków
- 2 łyżki śmietany
- 3 łyżka masła
- sól, pieprz
- 2 szczypty gałki muszkatołowej
- oregano i estragon
Ziemniaki obieramy, kroimy na mniejsze kawałki i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Ugotowane tłuczemy, dodajemy śmietanę, masło, pieprz oraz gałkę muszkatołową i dokładnie wszystko mieszamy. Puree można lekko podgrzać, jeśli śmietana zbytnio je schłodziła.
Pierś delikatnie rozbijamy tłuczkiem i przekrajamy na pół. Smarujemy 2 łyżkami stopionego masła, solimy, pieprzymy, posypujemy estragonem i oregano z obu stron. Grillujemy z obu stron na patelni grillowej na złoty kolor.
Jeśli szparagi są długie, to odcinamy dolną, łykowatą końcówkę na długości 2-3 cm. Gotujemy w osolonej wodzie pod przykryciem w takiej pozycji, by główki wystawały ponad wodę. Główki ugotują się wówczas na parze.
Z puree za pomocą 2 łyżek formujemy porcyjki w kształcie wrzeciona i wykładamy na talerz. Obok układamy pierś i porcję szparagów, które polewamy sosem holenderskim.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz