Wiosna/początek lata kojarzy mi się z młodą kapustką, którą zawsze o tej porze gotowała i nadal gotuje moja mama. Gotuję więc i ja:) Może nieco inaczej, po swojemu, "na czuja", tak jak mi intuicja podpowiada. I jest pysznie, i świeżo, i lekko. I mięsko z wcześniej gotowanej zupy się nie marnuje. Podaję obowiązkowo z młodymi ziemniaczkami z koperkiem tym razem podsmażonymi.
Wiosna. Lato. Warzywa!
Wiosna. Lato. Warzywa!
Składniki (na 4 porcje):
- główka młodej kapusty
- ok. 1 szklanka mięsa "z rosołu"
- 2 marchewki (dałam te ugotowane w zupie)
- 1 średnia cebula
- 1/2 pęczka koperku
- 2-3 łyżki koncentratu pomidorowego
- ziele angielskie
- liść laurowy
- sól, pieprz
- sok z cytryny
Kapustę w miarę drobno siekamy lub szatkujemy. Wrzucamy do garnka,
podlewamy wodą, ale nie za bardzo, gotujemy. Marchewkę ścieramy na tarce
lub drobno siekamy i dodajemy do kapusty wraz z posiekaną cebulą, koperkiem, pokrojonym na małe kawałeczki mięsem oraz liściem laurowym i zielem angielskim. Doprawiamy
koncentratem i sokiem z cytryny oraz solą i pieprzem. Gotujemy do
miękkości mieszając i podlewając nieco wodą, by się nie przypaliło.
Młoda kapusta jest najlepsza, trzeba korzystać póki dostępna :)
OdpowiedzUsuń