Inspiracją dla tego przepisu jest grecka potrawa Spanakopita. Tradycyjnie przygotowuje się ją z ciasta filo. Takowego jednak nie posiadałam, zrobiłam więc zwykłe ciasto z mąki i wody, które bardzo cieniutko rozwałkowałam. Smakowało wybornie z nadzieniem ze szpinaku i fety! Uwielbiam takie połączenia - kruche ciasto i delikatne, ale wyraziste w smaku nadzienie. Przepadam za szpinakiem:)
Pomysł na tę przekąskę wzięłam z programu "Ugotowani";)
Składniki (na 4 ślimaki):
Ciasto
- 3 szkl. mąki
- 4 łyżki oleju
- szczypta soli
- szklanka wody
- łyżka octu
Farsz
- 600g mrożonego szpinaku
- 300g fety
- 1 cebula
- 1-2 ząbki czosnku
- 2 jajka
- 3-4 łyżki oliwy
- sól, pieprz
Szpinak rozmrażamy, delikatnie solimy, a następnie przesmażamy na małym ogniu aż do momentu, gdy większość soków odparuje. Dodajemy drobniutko posiekaną cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek, roztrzepane jajka, oliwę, pieprz. Wszystko dokładnie mieszamy i smażymy przez chwilę. Fetę rozkruszamy i albo dodajemy teraz do farszu, albo kładziemy na szpinak po wyłożeniu farszu na ciasto. Ja wybieram drugą opcję, gdyż po wymieszaniu fety z farszem ser może się rozpaść, a ja lubię całe jego kawałki w farszu. Szpinakowe nadzienie powinno być dość suche, czyli zawierać minimalną ilość soków, inaczej w trakcie pieczenia płyny przesiąkną przez ciasto. W strukturze ciasta wiele to nie zmieni, soki odparują, a ciasto się i tak zapiecze, ale powstaną plamy na naszych ślimakach.
Farsz odstawiamy i zabieramy się za ciasto. Rozwałkowujemy je baaardzo cienko na kształt prostokąta. Dzielimy na cztery mniejsze prostokąty. Każdy prostokąt smarujemy lekko oliwą. Wzdłuż dłuższego boku układamy farsz (już z fetą lub masę szpinakową,a na nią fetę) do wysokości ok. 2/3 krótszego boku. Zwijamy ciasno uzyskując roladę. Układamy ją w taki sposób, by dłuższa krawędź po zrolowaniu znalazła się na spodzie. Teraz zaczynamy zwijać roladę w kształt ślimaka. Zewnętrzną końcówkę podwijamy do środka, by farsz nie wypłynął. Ślimaka smarujemy jajkiem lub zostawiamy bez niczego, jak u mnie. Pieczemy ok. 40min w 180st.C.
Smacznego!
niesamowicie apetyczne i pełne po brzegi te bułeczki, mniam!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło,
szana!
ale świetnie wyglądają! i tyle farszu... aż jeść się chce :)
OdpowiedzUsuńu mnie też dziś szpinak, ale trochę w innej wersji :)
Wyglądają smakowicie! :)
OdpowiedzUsuń