Przepadam za pasztetami. Pasztetowi mojej babci nie mogę się wręcz oprzeć Nic mu nie dorówna. Nic więc dziwnego, że pierwszą wędliną, jaką spróbowałam wykonać stał się pasztet. Na początek w prostej wersji bez pieczenia. Wątróbkowy, bo wątróbka świetnie sprawdza się w pasztetach. Wyszło pysznie! Pasztet jest kremowy, aksamitny. Dodatek pieczonej papryki nadaje lekko słodkiego posmaku i pięknego koloru. Dla jego uhonorowania podany po raz pierwszy na niedzielne śniadanie:)
Przepis Oli z bloga 2 Smaki z moimi sporymi zmianami.
- ok.200g wątróbki drobiowej
- ok.150g piersi kurczaka
- 1 papryka czerwona
- 2 łyżki oliwy lub masła
- ok. 80 g masła
- 1 mała cebulka
- 1 ząbek czosnku
- po 1 łyżeczce rozmarynu i tymianek
- sól, pieprz
Paprykę kroimy w małe kawałki, cebulę siekamy. Oba warzywa wykładamy na blaszkę do pieczenia wysmarowana olejem i pieczemy ok. 20-30min. (w zależności od wielkości kawałków) w piekarniku w 180st.C lub smażymy do miękkości. Miękkie warzywa odkładamy na bok.
Mięsa kroimy w kostkę. Im mniejsza, tym szybciej się usmaży. Na patelnię wlewamy oliwę, dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę oraz oba rodzaje mięs, posypujemy rozmarynem i tymiankiem i smażymy mieszając, aż mięso się usmaży. Doprawiamy solą i pieprzem. Jeszcze ciepłe kawałki mięs wkładamy do malaksera, wrzucamy upieczoną paprykę z cebulą, dodajemy masło pokrojone na kawałki i miksujemy (można użyć blendera). Doprawiamy do smaku.
Naczynie wykładamy folią spożywczą, wykładamy do niego ciepły pasztet, wyrównujemy wierzch lekko zwilżonymi pacami (wtedy mięso nie będzie się kleić do rąk) i odstawiamy do wystygnięcia. Kiedy pasztet osiągnie temperaturę pokojową, można go wstawić do lodówki. Będzie gotowy po kilku godzinach, ale nawet taki ciepły jest smaczny. Najlepszy dla mnie jest cienko rozsmarowany na pieczywie, z plastrem pomidora:)
Smacznego!
Witaj.bardzo podoba mi się woje kucharzenie więc mianuję Twoj blog do Leibster Award.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://kocurkowakuchniababuni2.blox.pl/2012/11/LEIBSTER-AWARD.html