Szybkie, łatwe i przyjemne;) Uwielbiam kalafiora. Od dawna chciałam spróbować go w wersji z serem. I w końcu się udało. Oczywiście nie obyło się bez "udoskonalania" oryginalnego zamysłu. W lodówce zalegała mi jedna, usychająca pieczarka i jedno podobne piętko kiełbasy. żeby się nie zmarnowały - dorzuciłam. W rezultacie powstało coś na kształt zapiekanki kalafiorowej. Lekka, niemal kremowa:)
Składniki (na formę 18x28cm):
- 1 mały kalafior
- 1 duża pieczarka
- 1 średniej wielkości pętko kiełbasy
- żółty ser na wierzch
- bułka tarta
- olej
Sos beszamelowy z serem:
- kilka łyżek mąki
- 2,5 szkl. mleka
- ok. 200g żółtego sera, najlepiej o wyrazistym smaku (użyłam wędzonego)
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa
- liśc laurowy
- ząbek czosnku
- olej
Kalafiora dzielimy na różyczki i gotujemy na półtwardo. Kiełbasę i pieczarki kroimy na półplasterki, lekko podsmażamy na oleju.
W dużym garnku przygotowujemy sos beszamelowy: podsmażamy mąkę robiąc złocistą zasmażkę. Zmniejszamy ogień i dolewamy mleko, trzepaczką dokładnie mieszamy, by nie zrobiły się grudki. Dorzucamy liść laurowy i przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, doprawiamy solą, pieprzem, gałką muszkatołową. Chwilę gotujemy do uzyskania kremowej, lekko gęstej konsystencji. Dodajemy ser starty na grubych oczkach. Chwilę mieszamy, by ser się lekko rozpuścił.
Dorzucamy kalafiora i pieczarki z kiełbasą. Wszystko dokładnie mieszamy. Przekładamy do naczynia wysmarowanego tłuszczem i wysypanego bułką tartą. Wierzch posypujemy przyrumienioną bułką tartą (a jakże - kalafior i zasmażka z bułki to zawsze dobrana para;)) oraz żółtym serem. Zapiekamy ok. 20-25 min. w 180st.C.
Zaraz po upieczeniu otrzymujemy na talerzu niezbyt pięknie wyglądającą papkę - zapiekanka nie ma zwartej konsystencji. Dopiero po schłodzeniu daje kroić się na zgrabne kawałki, a odgrzane w mikrofali się nie rozpadają i "trzymają fason";)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz