środa, 11 kwietnia 2012

"Aladyn Jr" TM Roma

              W ostatni weekend marca gościłam w Warszawie na szkoleniu. Korzystając z okazji wybrałam się z koleżanką do Teatru Muzycznego Roma na fantastyczny spektakl "Aladyn Jr". Fantastyczny - bo pełen magii; fantastyczny - bo po prostu wspaniały, kolorowy, zachwycający!


                Teatr Roma może się poszczycić nie jednym kasowym przedstawieniem muzycznym, wystarczy wspomnieć takie tytuły jak "Upiór w operze" czy "Les Miserables", a dla dzieci "Akademia Pana Kleksa" oraz wcześniejszy "Piotruś Pan". Obecnie w kooperacji z Walt Disney Company wystawiany jest "Aladyn Jr" w reżyserii Wojciecha Kępczyńskiego. Jest to pierwszy spektakl z cyklu "Disney Teatr Młodych". Projekt ma na celu wprowadzenie słynnych tytułów tej firmy na sceny musicalowe. Warszawska Roma jest pierwszym teatrem w tej części Europy, z którym Disney podjął współpracę. Wszystko w uznaniu zasług i marki polskiego teatru.
Pozwoliłam sobie zrobic zdjęcie czekając na rozpoczęcie;)
                  Można by pomyśleć, że "Aladyn" to spektakl wyłącznie dla dzieci, lecz w rzeczywistości jest to gratka dla całej rodziny. Ta wzruszająca, pełna miłości i ciepła opowieść o chłopcu z ulicy, którego los odmienia się za sprawą magicznej lampy, znana jest chyba wszystkim - i dużym, i małymDo słonecznego miasta Agrabah przybywamy w kluczowym momencie – zgodnie z odwiecznym prawem piękna księżniczka Jasmina (tu Katarzyna Sawczuk - podaję nazwiska aktorów, którzy grali w spektaklu, który oglądałam. Poszczególne role może grac kilku aktorów.) musi wybrać dla siebie męża. To niezwykłe wydarzenie relacjonowane jest przez grupę młodych reporterów, którzy stają się jednocześnie narratorami opowieści. Fani klasycznej wersji mogą przez chwilę czuć się zakłopotani – reporterzy i kamery w Agrabahu?? Bez obaw, młode twarze i cudowny wokal artystów sprawiają, że szybko przyzwyczajamy się do licznych ekstrawagancji, uznając je wkrótce za atrakcyjną odmianę. Poza drobnymi zmianami w fabule, wszystko się toczy jak należy: Aladyn (Wojciech Rotowski) znajduje Lampę i z pomocą magicznego Dżina (Robert Rozmus) zdobywa miłość księżniczki Jasminy. Jak to jednak w bajkach bywa, na szczęście młodych czyha niebezpieczny doradca Sułtana (Jacek Lenartowicz) – Dżafar (Wojciecha Paszkowski) i jego wierny pomocnik papuga Jago (Monika Rowińska). Czy Aladynowi uda się przezwyciężyć zło i uratować swą miłość? Na to pytanie, chyba wszyscy znamy już odpowiedź.
(Źródło zdjęcia: http://www.teatrroma.pl/index.php?p=shows&shows_id=40&sub=galleries&sub_id=0)

                    Mej uwadze nie mogło ujść to, co najważniejsze w musicalach – muzyka. Spektakl pełen jest pięknych i niezwykle melodyjnych nowych aranżacji uhonorowanych Oscarem utworów, do tego wszystko ubarwione jest efektowną choreografią i pięknymi kostiumami. Dzięki młodym artystom i ich starszym, doświadczonym kolegom każda z postaci wykreowana jest w sposób bardzo szczegółowy i niepowtarzalny. Na szczególną uwagę zasługują wywołujące śmiech postaci Dżina i Latającego Dywanu (Ewa Lachowicz) - tak, Dywan zdecydowanie został moim ulubieńcem. Jego pantomimiczna gra to prawdziwy komiczny majstersztyk:))) Ale "Aladyn" to coś więcej niż perfekcyjna rozrywka. Opowieść o chłopcu z ulicy, który woli zawdzięczać życiowe powodzenie sobie samemu niż magii, zawiera piękne i mądre przesłanie na temat wartości charakteru w świecie, który bardziej ceni sobie blichtr i efekciarstwo niż prawość i uczciwość. 
(Źródło zdjęcia: http://www.teatrroma.pl/index.php?p=shows&shows_id=40&sub=galleries&sub_id=0)
                „
                  Aladyn Jr” olśniewa swą świeżością, nowatorskim podejściem i niezwykłymi efektami specjalnymi, jakimi od kilku lat zachwycają nas scenarzyści Romy. Słowa jednak nie oddadzą w pełni mojego zachwytu nad spektaklem. Kto może, niech jak najszybciej znajdzie czas i sposonbnośc, by go obejrzeć!

(Źródło zdjęcia: http://www.teatrroma.pl/index.php?p=shows&shows_id=40&sub=galleries&sub_id=0)

(Źródło zdjęcia: http://www.teatrroma.pl/index.php?p=shows&shows_id=40&sub=galleries&sub_id=0
I jeszcze fragment reportażu o spektaklu:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz