Danie jest baaardzo proste, szybkie i sycące. Delikatne pszenne placki i ciągnący się ser stanowią idealną przekąskę na imprezę lub kolację nie tylko z przyjaciółmi:) Bosko smakuje z salsą pomidorową!
Składniki (dla 3 kobietek. Dla mężczyzn raczej więcej trza by zrobić;)):
- 8 pszennych tortilli
- 400-500g żółtego sera - im więcej tym lepiej
- 2 piersi kurczaka
- ok. pół puszki kukurydzy
- kilka kawałków papryki konserwowej
- olej do smażenia
- cegła lub garnek z wrzątkiem;)
Kurczaka pokroiłam w bardzo drobne kawałeczki (im mniejsze tym łatwiej tortille skleić, nie będzie się rozowalac) i usmażyłam. Ser starłam na tarce o grubych oczkach. Na czystej, suchej patelni teflonowej mocno rozgrzanej podgrzałam 1 placek tortilli, na niego kładłam równomiernie starty ser, na to kurczaka i kukurydzę zamiennie z papryką (uważam, że w tym wypadku mniej znaczy więcej. Za dużo składników i będziemy mieć nic nie znaczącą mieszaninę smaków. A chcemy czuć i ser, i kurczaka, i warzywa). Na koniec posypałam odrobiną sera i położyłam drugi placek tortilli. Smażyłam na średnim ogniu stawiając na tortilli podobnej wielkości garnek z wrzątkiem - nie tylko swoją wagą obciąża placek tworząc charakterystyczną spłaszczoną formę quesadilli, lecz także temperatura wrzątku spaja wszystko ze sobą, rozpuszczając ser. Nigella Lawson zamiast garnka z wrzątkiem używa cegły zawiniętej w folię aluminiową. Wspaniały przyrząd kuchenny!:D Gdy już jedna strona się przyrumieniła, odwracałam quesadillę na drugą stronę podpiekając jeszcze chwilę. Gotowe placki układa się na talerzu i kroi na krzyż.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz