Też tak macie, że mimo zaplanowanego jadłospisu i przygotowanej listy zakupów czasem nie możecie przejść obojętnie obok jakiegoś składnika, który wymusza zmiany w menu? Mnie to spotkało na dziale rybnym, gdy zobaczyłam małże sercówki. Rzadko się trafiają takie świeże, żywe, więc kupiłam małą porcję, z której wiedziałam, co przygotuję - spaghetti. Pyszne danie przywodzące na myśl śródziemnomorskie wakacje. Z tych malutkich mięczaków + kilku naturalnych, ogólnie dostępnych produktów można bardzo szybko wyczarować wyśmienity sos do makaronu. Trzeba tylko pamiętać o wcześniejszym namoczeniu sercówek, by wymyć z nich piasek.
Składniki (na 2-3 porcje):
- 300 g małży sercówek - koniecznie żywe!
- 2-3 łyżki soli
- 2 ząbki czosnku
- 1,5 szkl. startej na małych oczkach cukinii
- 1 duży słodki pomidor
- płatki ostrej papryki - ilość wedle uznania
- 250 g niewielkich krewetek obranych z pancerzy i wyczyszczonych
- 0,5 szkl. białego wytrawnego wina
- 0,5 szkl. śmietany kremówki
- garść natki pietruszki
- sól, pieprz
- masło/olej do smażenia
- makaron spaghetti
- tarty parmezan do posypania dania
Małże segregujemy wyrzucając sztuki z otwartą lub ukruszoną skorupką (wszystkie muszą być szczelnie zamknięte). Zalewamy wodą wymieszaną z solą (imitacja wody morskiej). Mięczaki zostawiamy tak na 2 godziny. Po tym czasie wyrzucamy sztuki, które się nie otworzyły - są martwe. Żywe będą uchylone/otwarte, po dotknięciu powinny się przymknąć. Dokładnie je płuczemy kilkukrotnie, by wypłukać cały piasek (małże żyją na dnie morza zagrzebując się w piasku).
W między czasie w głębokiej patelni/w dużym rondlu na maśle krótko przesmażamy posiekany czosnek, następnie dodajemy startą cukinię. Smaży, aż cukinia zmięknie.
Dla smaku można dodać nieco płatków ostrej papryki.
Dodajemy pomidory pokrojone w kostkę i chwilę dusimy.
Kolej na dodanie opłukanych sercówek i krewetek, soli, pieprzu oraz wina. Mieszamy. Patelnię przykrywamy i całość dusimy na niewielkim ogniu przez 10 min. Muszle się otworzą, a mięczaki ugotują.
Dolewamy pół szklanki śmietany kremówki.
Można dodać nieco natki pietruszki.
Makaron gotujemy al dente. Ugotowany dodajemy do sosu i chwilę razem gotujemy. Sos nieco zgęstnieje oblepiając makaron.
Danie podajemy gorące posypane tartym parmezanem.
Smacznego życzą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz