Niedzielne śniadanie. Sałatka. Lubimy sałatki. Aż się dziwię, że mieszkając już jakiś czas we Francji, jeszcze nie robiłam tej najbardziej znanej francuskiej sałatki - nicejskiej. Grecja ma swoją sałatkę grecką, Włochy - caprese, a z południa Francji pochodzi sałatka nicejska. Klasyk wśród tego rodzaju dań, choć nie ma jednej ortodoksyjnej wersji. To wg mnie jedna z najlepszych sałat. Tuńczyk, fasolka szparagowa, oliwki, pomidorki i jajka. Mogą (powinny?) być jeszcze pieczone lub gotowane ziemniaczki, ale na śniadanie to dla mnie za dużo. Całość jest pyszna i idealna na późne śniadanie lub lunch.
Składniki (na 2 porcje):
- 2 garści zielonej fasolki szparagowej
 - 2 jajka
 - 2 duże garści porwanych liści sałaty rzymskiej
 - 2 garści pomidorków koktajlowych
 - pół małej czerwonej cebulki
 - 2 garści czarnych oliwek
 - mała puszka tuńczyka w całości, u mnie w oliwie z oliwek
 - kilka filecików anchois, opcjonalnie
 - ulubiony dressing: u mnie oliwa z oliwek, ocet balsamiczny, miód
 
Fasolkę gotujemy do miękkości.
Jajka gotujemy na półtwardo (6-7 min.).
Pomidorki kroimy wzdłuż na pół, cebulkę siekamy na pół- lub ćwierćplasterki.
Na talerzach układamy sałatę, tuńczyka, odcedzoną fasolkę, pomidorki, oliwki, cebulkę i jajko przekrojone na pół. 
Skrapiamy dressingiem. 
Smacznego życzą


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz