Weekendowe śniadanie. Jajka, których dawno nie było w roli głównej. Płynne żółtko, śmietankowe białko, bekon, ser i szczypiorek jako taki wiosenny akcent, w końcu mamy już wiosnę. Uwielbiam maczać chrupkiego tosta w kremowym żółteczku:)
Składniki (na 4 kokilki - 2 porcje):
- 4 plastry szynki długo dojrzewającej typu parmeńskiego
- 4 łyżeczki śmietany 18%
- 4 łyżki posiekanego szczypioru
- 4 łyżeczki startego sera typu parmezan
- 4 jajka
- masło do wysmarowania foremek
- sól, pieprz
Piekarnik rozgrzewamy do 180 st.C wraz z kokilkami, by się nagrzały. Dzięki temu, gdy wbijemy w nie jajka i wsadzimy do pieca od razu z każdej strony zaczną się piec, a nie tylko od góry, podczas gdy zimne ścianki kokilek się nagrzewają.
Szynkę wysmażamy na chrupko na suchej patelni i kroimy w drobną kostkę.
Wyciągamy gorące kokilki, pędzelkiem smarujemy je roztopionym masłem.
Na dno wsypujemy porcję bekonu, na to łyżeczka śmietany, ostrożnie wybijamy jajko, by żółtko się nie rozlało, solimy, pieprzymy, posypujemy szczypiorem i serem.
Wstawiamy do piekarnika na kilka minut. Nigdy nie wiem, na ile, robię na oko.
Podawałam z chrupiącymi tostami.
Smacznego życzą
Chętnie bym takie śniadanko zjadła! :)
OdpowiedzUsuń