Sezon na dynię ma się już ku końcowi. Ale jak się pospieszycie, to jeszcze zdążycie upiec to absolutnie rewelacyjne ciasto czekoladowo-dyniowe. I to nie pseudo-czekoladowe z kakao, ale na bazie czekolady. Dynia sprawia, że ciasto jest wilgotne, a dodatek świeżej skórki pomarańczowej, orzechów i cynamonu przywodzi na myśl Święta:) Dla mnie to jedno z najlepszych ciast czekoladowych, jakie jadłam i piekłam. Na zdjęciach może wyglądać na ciężkie, ale jest delikatne i lekko puszyste. Polecam!
Przepis z bloga Gotuję, bo lubię z moimi zmianami. Przede wszystkim dodałam nieco proszku do pieczenia, by ciasto było lżejsze. Z opisu autorki i komentarzy wynika, iż w oryginalnej wersji jest zbite. Ponadto dałam więcej mąki. W przepisie autorki masa po dodaniu mąki jest bardzo gęsta. U mnie (i przynajmniej u 1 innej osoby piekącej ciasto z tego przepisu, co wyczytałam w komentarzach) masa była rzadka, więc ją zagęściłam dodatkowymi 2-3 łyżkami mąki. Masa wyszła idealna. Gęstość zależy pewnie od soczystości dyni, u mnie masa mocno się rozrzedziła po dodaniu właśnie dyni.
Składniki (na tortownicę 22 cm):
- 150 g gorzkiej czekolady
- 200 g dyni obranej ze skóry
- 4 jajka
- 130 g cukru
- 2 łyżki rumu, likieru pomarańczowego Cointreau lub z marakui, dałam Cointreau
- skórka starta z 1 dużej pomarańczy
- 150 g orzechów laskowych
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3-6 łyżek mąki
- 1 płaska łyżeczka cynamonu
- szczypta soli
- masło i bułka tarta do wysypania formy
Czekoladę topimy w
kąpieli wodnej i odstawiamy do wystygnięcia.
Dynię ścieramy na grubych
oczkach tarki.
Białka jajek ubijamy z solą na sztywną pianę.
Żółtka
ubijamy z cukrem na puszystą masę, dodajemy rum, skórkę z pomarańczy i przestudzoną
czekoladę. Mieszamy na najwyższych obrotach miksera.
Dodajemy stopniowo dynię, posiekane orzechy, proszek do pieczenia, cynamon i mąkę. Moja masa była dość rzadka, dlatego dodałam więcej mąki niż w oryginale.
Dodajemy stopniowo białka mieszając od
tej chwili delikatnie dużą łyżką.
❤❤❤Mega ciacho!
OdpowiedzUsuń