niedziela, 26 lipca 2015

"Karol Szalony" Aleksander Dumas

           Lektura "Królowej Margot" Aleksandra Dumas tak mnie wciągnęła, że postanowiłam pozostać w klimatach płaszcza i szpady zagłębiając się w powieść "Karol Szalony". Czy to dzieło Dumasa okazało się równie udane jak "Trzej Muszkieterowie" lub "Królowa Margot"?

             Jednak nie jest to powieść spod charakterystycznego dla Dumasa znaku płaszcza i szpady, bowiem jako że czas zdarzeń to późne średniowiecze, określić można ją mianem „zbroi i kopii”. W ówczesnym świecie zdominowanym przez mężczyzn turnieje rycerskie i bitwy biorą górę nad namiętnościami. Autor przenosi nas w burzliwy okres schyłku XIV i początku XV wieku do Francji czasów Karola VI, zwanego także z powodu choroby Karolem Szalonym. Chorobę króla wykorzystują rywalizujący ze sobą książęta. Francja, bogata i niezależna, za czasów Karola VI popada w konflikty wewnętrzne, wojnę domową, a w konsekwencji anarchię a nawet zależność od Anglii.
          Na tle historycznych wydarzeń mamy opowieść obfitującą w intrygi, spiski, miłosne związki, zdrady, bitwy, zaślubiny, turnieje, wojny. Powieść rozpoczyna barwny opis zaślubin króla Karola VI Walezjusza z Izabelą Bawarską. Opis jest tak drobiazgowy, że bez trudu można wyobrazić sobie wjazd królewskiej pary oraz zaproszonych gości do Paryża. Początek ciekawy, wciągający. Dalej autor opisuje perypetie króla Karola VI, początki jego rządów, stosunki panujące na dworze, miłostki, czyli wszystko to, co lubię. Niestety... część druga mnie zawiodła. Przedstawione są w niej dzieje Karola VI i Francji po tym, jak król nie tyle popadł w stan apatii (z takimi chwilami jego nastroju czytelnik ma do czynienia już w części pierwszej), ale zdecydowanie zapada na chorobę psychiczną i staje się władcą coraz bardziej słabym i nieudolnym. We Francji rozpoczęła się wojna domowa o przejęcie regencji nad Karolem Szalonym. Naprzeciw siebie stanęli bracia królewscy-okrutny Jan bez Trwogi, książe Burgundii i Ludwik, książę Orleanu. Od tego momentu mój entuzjazm do lektury spadł. Akcja z płynnej opowieści zmieniła się w "wyrwane z kontekstu" luźno opowiadane fragmenty z dziejów panowania Karola VI Szalonego, głównie opisy bitew i konfliktów. Samego króla w tych historiach było jak na lekarstwo. Nie ma się jednak czemu dziwić, skoro siedział on głównie zamknięty w jednym z swych zamków, samotny, opuszczony, niekiedy pojawiając się na arenie wydarzeń politycznych w chwilach lepszego stanu zdrowia. 
             Zawiodłam się jeszcze z jednego powodu. Powieść jest zaliczana do kategorii historycznych, niestety wiele faktów jest przeinaczonych. Nie wiem, czy to działanie umyślne autora, czy brak dostępu do źródeł historycznych, co wydaje się dziwne zważywszy, że mowa jest o rodzinie królewskiej. Nie zgadzają się np. koneksje rodzinne czy czas narodzin dzieci króla, jak choćby Małgorzaty, nieślubnej córki. W powieści Małgorzata umiera jako małe dziecko, w rzeczywistości dorasta wieku dojrzałego, wychodzi za mąż. Może się czepiam, może jestem byt skrupulatna sprawdzając wszystko w internecie, po prostu interesuję się historią, sprawdzałam co po niektóre fakty i zauważyłam, że realia książkowe nie odpowiadają faktom historycznym.
         Powieści "Karol Szalony" nie poleciłabym historykom z wyżej wymienionych powodów. Jednak z przeczytanych w internecie recenzji wynika, że wielu osobom książka przypadła do gustu. Mi niestety nie. Ale trzeba ją przeczytać, by się przekonać.
Nie polecają

1 komentarz:

  1. Tego akurat nie czytałam. Za to "Trzech muszkieterów" wielbię od lat :)

    OdpowiedzUsuń