W tym tygodniu stałam się szczęśliwą posiadaczką kruszarki do lodu! Już
nie rozbijam kostek tłuczkiem do mięsa;) Okazję tę postanowiłam uczcić
szklaneczką (albo trzema;) ) Caipirinhi;) Drink dla mnie rewelacyjny!
Orzeźwiający, cytrusowy, lekko słodkawy. Dobry zarówno dla pań jak i dla
panów.
Caipirinha to narodowy drink Brazylijczyków przygotowywany na bazie Cachaçy - alkoholu produkowanego z trzciny cukrowej, podobnie jak rum.
Samo słowo "Caipirinha" oznacza po portugalsku "człowieka ze wsi", choć
można przypisywać mu również bardziej pejoratywne znaczenie
"wieśniak"*. Drink ten znany i lubiany jest w Brazylii dłużej niż sięga
pamięć Brazylijczyków. Pity jest zawsze, wszędzie i przez wszystkich.
Wszedł nawet na salony - można go zamówić również w eleganckich
restauracjach. Łatwość w przygotowaniu oraz cierpko-słodki smak z orzeźwiającą nutą sprawiają, że Caipirinha staje się coraz popularniejsza również w Europie. IBA (International Bartenders Association) zalicza Caipirinhę do najważniejszych współczesnych drinków.
*Field Guide to Cocktails: How to Identify and Prepare Virtually Every Mixed Drink at the Bar, Rob Chirico. Quirk Books, 2005; s.75
W tle moja kruszarka ;) |
Składniki:
- 50 ml Cachaçy
- pół limonki pokrojonej w ćwiartki
- 2 łyżeczki brązowego cukru
- ewentualnie tonik
Limonkę z cukrem umieścić w szklance typu old-fashion i delikatnie utłuc tłuczkiem barmańskim (ale nie za bardzo, w przeciwnym razie ze skórki wydzieli się cierpki sok). Szklankę wypełniamy lodem i dolewamy Cachaçę. Można ewentualnie dolać nieco toniku do smaku.
Cheers!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz