A za przepis dziękuję autorce bloga Trzcinowisko. Na pewno wrócę do niego za rok:) Cytuję z moimi delikatnymi zmianami.
Składniki:
- 2 jajka
- ok. 75 dag mąki pszennej
- 8 dag masła
- 7-8 łyżek miodu (najlepiej gryczany, daje wyjątkowy smak i aromat - ja dałam wielokwiatowy)
- torebka przyprawy do piernika
- dwie łyżki kakao
- łyżka sody oczyszczonej
- 25dag cukru pudru
Dodatkowo: białko jajka
Na lukier: białko z małego jajka lub 2/3-3/4 z dużego, ok. szklanki cukru pudru
Przygotowanie:
Do dużej miski przesiać mąkę. Dodać kakao, przyprawę do piernika i
sodę. Wymieszać.
Teraz przygotować dwa garnki - większy i
mniejszy. Do większego wlać wodę i podgrzać. Wstawić do niego mniejszy garnek, a do środka dodać: jajka, cukier
puder, miód, masło. Wszystko dokładnie rozpuścić cały
czas mieszając i uważając, żeby masa zbytnio się nie podgrzała, bo zetną się jajka.
Ciepłą masę wlać do suchych składników i wymieszać mikserem, aż ciasto zacznie odstawać od ścianek naczynia.
Przełożyć ciasto na stolnicę i wyrabiać ok. 15-20 minut (ja wyrabiałam ok.10 min. i było OK). Jeżeli jest zbyt lepkie, dodać trochę mąki ( uwaga,
ciasto powinno być bardzo plastyczne, nie przesadzajmy więc z dodatkową
mąką).
Gotowe ciasto włożyć na 24 godziny do
lodówki
Następnego dnia: rozwałkować ciasto na pożądaną grubość (u mnie ok. 0,2 mm) i wykrawać pierniczki. Posmarować białkiem. Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do
pieczenia i piec ok. 8 minut w 180 st.
Przygotować lukier: miksować białko z cukrem pudrem parę minut aż do osiągnięcia jednolitej, gładkiej, szklistej, gęstej masy. Nie bójcie się, że cukru będzie za dużo. W magiczny sposób cały cukier pięknie się rozpuszcza w białku. Lukier ma być gęsty.
Smacznego!
Pierniczki zgłaszam do akcji Ciasteczkowy Adwent
Piękne:) miło że smakowały:)
OdpowiedzUsuńCzy pierniczki są od razu gotowe do spożycia (czy są wystarczająco miękkie)?
OdpowiedzUsuńTak, pierniczki można jeść od razu:)
Usuń