poniedziałek, 1 lutego 2016

BAJGLE nowojorskie

             Niedzielne śniadanie. Bajgle. To już nieco zapomniany rodzaj pieczywa (przynajmniej w Wlkp.). Jest jednak miejsca poza granicami Polski, gdzie mają się one świetnie. Są niezwykle popularne w Nowym Jorku, gdzie istnieją piekarnie specjalizujące się w podawaniu kanapek z bajgli na wiele sposobów. A czy wiecie, że te nowojorskie mają polskie korzenie? Do Ameryki przywieźli je żydowscy imigranci z Krakowa, którzy w Polsce wypiekali je już w XVII w. M.in. ten ciekawy fakt zmotywował mnie do ich przygotowania. Poza tym chciałam sprawdzić, jak smakuje pieczywo, które wstępnie się gotuje:)
Przepis ze strony Newsweeka.


Składniki (na ok. 10-12 szt.):
  • 1 łyżka cukru
  • 20 g świeżych drożdży
  • 1 szklanka ciepłej wody
  • 2 jajka
  • 1 łyżka oliwy
  • 3 i 1/2 szklanki mąki
  • 2 łyżeczki soli
Drożdże i cukier rozpuścić w dwóch łyżkach ciepłej wody. Odstawiamy je na 10 min., aż zaczną bąbelkować i rosnąć. 

Do rozpuszczonych drożdży dodajemy mąkę, jajka, oliwę i sól.
Teraz trzeba ugnieść ciasto. Na początku się klei. Po paru minutach ugniatania ciasto powinno być gładkie, elastyczne i dość zbite. Jeśli jest za suche - trzeba dodać wody, zbyt kleiste - dosypać mąki. 
Ciasto odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce, żeby urosło (dwa razy). 
Jak już urośnie, trzeba je pokroić na ok. 10-12 kawałków i uformować bajgle. Można albo robić wałki i sklejać końce, albo zrobić kulkę, w środku ją przebić i kilka razy zakręcić wokół palca, by uformować w kształt bajgla.
Gotujemy wodę z cukrem/miodem w garnku i podgrzewamy piekarnik do 200 C. Bajgle wrzucamy do wrzątku i gotujemy przez 1 minutę z każdej strony. Uwaga! Buły zaczną rosnąć pod wpływem ciepła, więc muszą mieć na to miejsce w garnku.
Ugotowane bajgle przekładamy na blachę, smarujemy jajkiem i posypujemy ziarenkami, a potem wkładamy na 20-25 min. do piekarnika. Skórka powinna być chrupiąca.
Podawałam klasycznie - z kremowym serkiem, łososiem i rukolą. Amerykanie jadają je z różnorakimi dodatkami.

Smacznego życzą



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz