Składniki (na dużą miskę):
- 410g pszennej mąki (3 szkl.)
- 75g zimnego masła startego na tarce o grubych oczkach
- 40-75g żółtego sera startego na tarce od drobnych oczkach (dałam wędzony)
- łyżeczka soli
- 1 łyżeczka słodkiej papryki + 1 łyżeczka ostrej papryki
- 200-230 ml mleka (tyle, ile zabierze mąka)
W
misie miksera umieszczamy mąkę, ser, masło, sól
i papryki, kiedy powstanie nam ciasto w formie nibykruszonki, cały czas
mieszając/ugniatając stopniowo wlewać mleko. Wyrobić gładkie, miękkie i elastyczne
ciasto, podzielić je na kilka części.
Blat
delikatnie podsypać mąką, nie za dużo, ponieważ im więcej mąki, tym trudniej
będzie nam się pracowało z ciastem.
Każdą
część ciasta rozwałkowujemy na cieniutki placek, nawet 1-2 mm i wykrajamy
krakersy, możemy je wykrajac foremką, nożem do pizzy, specjalnym wykrawaczem. Ja kroiłam w pasy, a potem w romby.
Każde
ciasteczko układać na papierze do pieczenia na blasze obok siebie (można gesto, nie rosną w czasie pieczenia). Każde ciacho należy ponakłówac delikatnie widelcem, inaczej będą puchnąc. Na koniec
każdą partię krakersów lekko oprószyć solą. Piekarnik nagrzać do 180
stopni. Piec krakesry aż się zarumienią, czyli około 7-10 minut w zależności od grubości ciasteczek.
Uwaga! Najlepsze są te grubości 1 mm. Grubsze miękną czekając na swoją kolej zjedzenia; cieńsze niż 1 mm zbyt się spiekają. Ale to, jakie wolicie, to kwestia gustu;) Smacznego!
świetne podczas oglądania filmu do chrupania:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, nie wiedziałam, że robiłaś te krakersy :)
OdpowiedzUsuńPrawdą jest, że daleko im do smaku tych kupnych, ale moim zdaniem to jest w nich właśnie najlepsze :)