Zamieszkiwanie w mocno północno-wschodniej Francji ma tę zaletę, że można tu zjeść dania kuchni państw ościennych. W regionie tym widać silne wpływy kulinarne Belgii i Wielkiej Brytanii. Z Anglii pochodzi np. popularne tu danie welsh rarebit zwane w skrócie welsh, czyli kanapka zalana roztopionym serem. Dziś podaję przepis również na kanapkę, ale z Belgii i zupełnie inną niż welsh. Mitraillette to popularne, raczej fastfoodowe, danie wywodzące się z okolic Brukseli. W rozkrojonej bagietce podaje się kiełbaskę - rodzaj dowolny - oraz frytki, a całość polewa się sosem, w Belgii to najczęściej majonez. Tam wszystko je się z górą majonezu. Ja zrobiłam sos serowy, który sprawdził się znakomicie. Co do mięsa, to jest tu duża dowolność. Parówki, kiełbaski wszelakie, mięso na kebaba czy burgery - wszystko jest dozwolone. Całość jest, a jakże, kaloryczna, bardzo sycąca, ale taaaka pyszna;)
Składniki (na 2 porcje):
- 1 bagietka
- 2 kiełbaski, użyłam surowych kiełbasek merguez (arabskie, popularne we Francji)
- frytki, użyłam tych, które można piec w piekarniku (ilość wedle upodobania, 1-2 garści na porcję)
- majonez
- sos serowy domowej roboty
Kiełbaskę gotujemy lub smażymy. Ja moje merguezy najpierw wysmażyłam.
Frytki rozłożyłam na blasze do pieczenia włożonej papierem do pieczenia i upiekłam w piekarniku.
Bagietkę kroimy na 2-3 mniejsze części i rozcinamy wzdłuż, ale tak, by nie przeciąć ich do końca.
Wnętrze smarujemy majonezem. Kładziemy kiełbaskę, frytki i polewamy sosem serowym lub innym sosem - keczupem, majonezem, sosem koktajlowym, curry, bearnaise...
Smacznego życzą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz